„Wydaje mi się, że instytucje europejskie, a tym razem Frontex oceniają działania, Straży Granicznej, rządu i państwa polskiego bardzo dobrze, bo robimy wszystko, by zapobiec eskalacji tej niesamowitej fali, która jest elementem wojny hybrydowej, wieloetapowym działaniem Łukaszenki, wydaje mi się, że również ze wsparciem Putina” - powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) wicemarszałek Senatu Marek Pęk.

Tu chodzi o bezpieczeństwo UE

— dodał.

Nieoczekiwanie przedstawiciel opozycji postanowił nawiązać w tej sprawie do… Turowa.

Stanowisko PO jest cały czas takie samo. Mam nadzieję, że sytuacja rozmów z Frontexem będzie sytuacją „lepiej późno niż wcale” niż rozmową jak w sprawie Turowa, gdy podjęto negocjacje zbyt późno

— stwierdził z kolei Jarosław Urbaniak, poseł PO.

Frontex zdaje sobie z tego sprawę, natomiast totalna opozycja nie jest w stanie spojrzeć na tę sytuację w  prawdzie. (…) Wykorzystuje tę sytuację do awantury politycznej, do której jesteśmy przyzwyczajeni od 2015 roku

— zauważył Marek Pęk.

Co do zasady jest to działanie przemyślane, wyrachowane i cyniczne, bardzo szkodliwe dla polskiego państwa

— podkreślił.

O co chodzi opozycji?

Wicemarszałek Senatu zwrócił uwagę, że wedle strategii opozycji kryzys migracyjny jest jej na rękę.

Podstawowy imperatyw działania opozycji totalnej jest taki, że im gorzej dla polskiego państwa, im gorzej dla polskiego rządu, tym lepiej

— powiedział Pęk.

Tak naprawdę nie szkodzicie PiS czy Zjednoczonej Prawicy, ale osłabiacie państwo i owoce tego zbieramy my wszyscy

— podkreślił zwracając się do Jarosława Urbaniaka.

Następnie polityk PiS zwrócił się do Donalda Tuska:

To mój apel do Donalda Tuska, by przestał zachowywać się jak internetowy troll, ale by zaapelował do opozycji, by zaczęła mówić językiem chociażby instytucji europejskich, które przyjeżdżając tu jeszcze lepiej wyrobiły sobie zdanie o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

gah/TVP Info