„Putin bada, na ile twarde jest nasze państwo. Im więcej słabości teraz okażemy, tym bardziej brutalna będzie ingerencja w nasze sprawy. Rosja zawsze bazowała na słabości Zachodu. Musimy pokazać naszą determinację. I pokazujemy” – zapewnia Mariusz Kamiński, minister koordynator służb specjalnych w rozmowie z Jackiem Karnowskim i Markiem Pyzą na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W nowym tygodniku „Sieci”: Szokujące kulisy wojny o granicę. A także m.in.: „Gdzie jest ołtarzyk Tuska?” i „Merkelizm bez Merkel”
Dziennikarze pytają polityka o to, jaki rodzaj cynicznej gry prowadzi Putin razem z Łukaszenką. Przedstawiciel polskiego rządu zapewnia, że nasi wschodni sąsiedzi starają się wykorzystywać migrantów jako narzędzie wpływu.
Być może Łukaszenka liczy, że w ten sposób zmusi Unię Europejską do zniesienia sankcji, uznania go za legalnego prezydenta. Ale ważniejszy tu jest Putin, który chciałby panować nad kurkiem z migrantami, dowolnie go odkręcać i przykręcać. A przy tym może chować się za białoruskim dyktatorem i udawać, że nie ma z tym nic wspólnego.
Kamiński zwraca również uwagę na fakt, że Białorusini cały czas próbują ściągać więcej obcokrajowców.
Wiemy, że w ostatnich dniach zapadły decyzje o umowach z kolejnymi krajami w sprawie ruchu bezwizowego. Wśród tych państw jest Pakistan, gdzie mamy rzeszę uchodźców z Afganistanu, ale też RPA, skąd do Europy łatwo mogą się dostać migranci z innych państw Afryki, czy Jordania, w której mamy ogromny rezerwuar uchodźców syryjskich. Białoruskie linie lotnicze nawiązują kolejne połączenia. Ruszyły samoloty z Bejrutu, z Damaszku, zwiększyła się liczba przylotów z Turcji.
Minister dodaje jednak:
[…] nasza twarda i konsekwentna postawa sprawia, że Łukaszenka zaczyna mieć problemy. On był przekonany, że my ze względu na polityczną poprawność przyjmiemy wszystkich i zalegalizujemy. Jeśli chodzi np. o obywateli Iraku, nie ma żadnych podstaw, by nadawać im status uchodźców, bo jak na Bliski Wschód, sytuacja jest tam od kilku lat w miarę stabilna.
Mariusz Kamiński zauważa także, że obecna sytuacja stwarza również zagrożenie dla samego Łukaszenki.
Mamy informacje zarówno ze źródeł wywiadowczych, jak i dyplomatycznych, że zwykli Białorusini są coraz bardziej zdezorientowani i zaniepokojeni tym, co się dzieje. Wieczorami widują w parkach, na głównych ulicach swoich miast setki przybyszów z Azji, Afryki.
Polityk podaje szokujące przykłady zaangażowania się białoruskich funkcjonariuszy w akty forsowania naszych granic.
Służby białoruskie działają coraz bardziej ostentacyjnie i agresywnie. Wspierają nielegalne, siłowe przejścia przez nasze zasieki, przerzucają drabiny, przynoszą kłody drzew, by można było po nich przebiegać nad drutami, używają dronów, by obserwować, gdzie w danym momencie nie ma naszego patrolu
— czytamy.
Minister Kamiński mówi również o planach polskich służb związanych ze wzmocnieniem polskiej granicy:
Jesteśmy po rozmowach w gronie najważniejszych osób w państwie na temat budowy trwałej bariery na granicy, która będzie niezwykle trudna do przejścia. Nie chodzi tylko o fizyczną barierę. Tam będzie mnóstwo elektroniki – system czujników ruchu z kamerami termowizyjnymi, które precyzyjnie pokazują, w jakim miejscu ile osób się gromadzi
— mówi Mariusz Kamiński.
Więcej na temat działań hybrydowych inspirowanych przez Rosję i Białoruś w nowym numerze „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 4 października br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568774-szef-mswia-w-sieci-lukaszenka-i-putin-przegraja-te-wojne