W sobotę stołecznym Krakowskim Przedmieściem przeszedł marsz ateistów. Wśród uczestników był europoseł Robert Biedroń, który wykrzykiwał do zebranych, że „Boga nie ma”.
CZYTAJ TEŻ:
Marsz ateistów w Warszawie
Ulicami Warszawy w sobotę przeszedł marsz ateistów. Uczestnicy „uczcili” pamięć swojego nieoficjalnego patrona, który został ścięty 300 lat temu za „Traktat o nieistnieniu Boga”.
Ateiści przebrani w siedemnastowieczne stroje przeszli przez spod spod pomnika Adama Mickiewicza przy Krakowskim Przedmieściu na rynek Starego Miasta obok syrenki, gdzie odegrana została scena dekapitacji Kazimierza Łyszczyńskiego, skazanego 1689 roku na śmierć za napisanie traktatu „O nieistnieniu Boga”.
Skandaliczne słowa Biedronia
Łyszczyńskiego odgrywał europoseł Robert Biedroń, który wykrzykiwał do zgromadzonych, że „Boga nie ma”. Nie zabrakło też uszczypliwości pod adresem rządzących.
Nie wyrzekam się. Nie ma Boga. Jeżeli dzisiaj mnie zetniecie, to wygra głupota i zacofanie. A w 2015 roku w Polsce wygra Kaczyński. I głupota i zacofanie odniesie sukces. Boga nie ma, nie skazujcie, nie ścinajcie, bo wygra Kaczyński
— drwił Biedroń.
Później przekonywał, że inscenizacja nie była wymyśloną historią, ale w 1689 r. „taka historia rozegrała się tutaj, w tym miejscu, w Warszawie”.
Przeciwko największemu myślicielowi XVII wieku w Polsce. Ten człowiek kilka wieków temu miał odwagę stanąć przeciwko mechanizmowi nie tylko państwa, ale przede wszystkim silnego Kościoła i napisać prawdę, o którą do dzisiaj my, ateiści i ateistki walczymy
— oświadczył europoseł.
Żyjemy w kraju, w którym jeżeli jesteś kobietą walczącą o swoje prawa, jeżeli należysz do mniejszości, a nie do większości rządzącej, jeżeli jesteś niepokornym sędzią niezależnym, nauczycielem, który nie chce się poddać indoktrynacji Czarnka, jeżeli jesteś mądrą uczennicą, która wie, że szkoła może wyglądać inaczej, to możesz skończyć tak jak Łyszczyński kilka wieków temu. Bo do tego prowadzi ta święta partyjna inkwizycja. Dlatego mam do was przesłanie i prośbę, miejmy odwagę tkwić w naszej niewierze, w rozumie, racjonalności, niech zwycięży w końcu szkiełko i oko!
— pokrzykiwał Biedroń.
wkt/TT/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568601-biedron-w-amoku-na-marszu-ateistow-boga-nie-ma