„Nikt nie zgodzi się na to, żeby podpisywać umowę, której nie można wymówić. Jest to absurd” - mówi portalowi wPolityce.pl o rozmowach z Czechami ws. Turowa europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Rozmowy z Czechami ws. Turowa cały czas się przedłużają. Nadal nie ma porozumienia w sprawie kopalni, jednak politycy przekonują, że zakończenie sporu jest coraz bliżej.
Dominik Tarczyński zapytany o kwestię konfliktu z Czechami, odpowiada:
Sytuacja jest taka, że albo Czesi się ogarną i w końcu przyjmą ofertę, która jest racjonalna oraz będą mówić faktycznie, jak wyglądają negocjacje, albo będą brnąć w nieprawdę.
Europoseł PiS zwraca uwagę na wyjaśnienia wiceszefa MSZ.
Widzieliśmy to po wpisie wiceministra Jabłońskiego, który bardzo jasno opisał sytuację i wyjaśnił jaka oferta została przedstawiona po stronie polskiej
— podkreśla.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wiceminister Jabłoński ujawnia treść negocjacji ws. Turowa! „Jesteśmy zmuszeni to zrobić”. Jaką ofertę odrzucili Czesi?
„Mam wrażenie, że nie chodzi o rozwiązanie problemu”
Nikt nie zgodzi się na to, żeby podpisywać umowę, której nie można wymówić. Jest to absurd. Była propozycja, aby podpisać umowę na czas eksploatacji (czyli prac górniczych). Nie można podpisywać certyfikatu wieczności, czy jakiś paktów, których nie ma możliwości wymówić
— twierdzi Tarczyński.
Takie sytuacje miały miejsce w przypadku rządów PO-PSL, kiedy Pawlak podpisywał umowy na gaz po cenach, które wszyscy pamiętają ze względu na podwyżki
— przypomina.
W ocenie naszego rozmówcy „racjonalne podejście i szukanie kompromisu polega na tym, aby przyjąć racjonalną, kompromisową ofertę, a nie opowiadać nieprawdę o tych negocjacjach i brnąć w konflikt”.
Powstaje pytanie, czy tak naprawdę chodzi o mieszkańców tego regionu, czy o coś głębszego – politykę i wybory, które niebawem w Czechach będą miały miejsce. Mam wrażenie, że nie chodzi o rozwiązanie problemu
— zaznacza polityk.
„Strona czeska ma jeszcze czas, aby szukać kompromisu”
Dominik Tarczyński zapytany o to, czy nie obawia się, że powyborcze przetasowania w Czechach również mogą wpłynąć na rozmowy z Polską, mówi:
To zależy od tego, czy strona czeska nie przelicytuje. Nie wiadomo, czy nie będzie takiego efektu decyzji, które będą wpływały na sytuację po wyborach.
Europoseł PiS podkreśla, że w jego odczuciu Czesi „mogą przelicytować”.
Wszyscy wiemy, jak wyglądają realia wyborcze, szczególnie na finiszu. Wszyscy to rozumiemy, zwłaszcza politycy. Ale może dojść do sytuacji, która będzie bardzo trudna do rozwiązania
— zauważa.
Strona czeska ma jeszcze czas, aby szukać kompromisu, a nie stałego, trwałego konfliktu
— dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568557-dlaczego-czesi-przedluzaja-rozmowy-tarczynski-odpowiada