Wiceszef MSZ skomentował sprawę przedłużających się rozmów z Czechami. We wpisie, który opublikował na Twitterze Szymon Szynkowski vel Sęk padła jasna deklaracja. Co napisał minister?
CZYTAJ TAKŻE: Spór o Turów. Czego żądają od nas Czesi? „To rozwiązania niespotykane w partnerskich umowach”. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY
Spór Polski z Czechami o kopalnię węgla brunatnego w Turowie trwa. Czesi nie przyjęli propozycji strony polskiej, a rozmowy cały czas się przedłużają.
Do tej pory odbyło się 17 spotkań przedstawicieli resortów ochrony środowiska i spraw zagranicznych. Rozmawiali także eksperci i przedstawiciele samorządów oraz kierownictwo kopalni.
20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
W poniedziałek ministrowie Kurtyka i Brabec zadeklarowali wolę przyspieszenia negocjacji mających na celu nie tylko uregulowanie obecnego sporu, ale również ustalenie mechanizmu pozwalającego na dalszą eksploatację kopalni. Polsko-czeskie rozmowy pod przewodnictwem szefów resortów trwały w środę czternaście godzin. Po nocnej, kilkugodzinnej przerwie zostały wznowione w czwartek rano, nie doprowadziły jednak do zawarcia porozumienia.
Czesi będą musieli zwrócić część terytorium?
Niepowodzenie w rozmowach polsko-czeskich w dosadny sposób skomentował wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
Ofiarami politycznego przelicytowania strony czeskiej są przede wszystkim czescy mieszkańcy rejonu przygranicznego, którzy mogli uzyskać ogromne pieniądze na rozwój regionu. Otrzymają powrót do kwestii uznanego przez Czechy lecz nierozliczonego długu terytorialnego. To będzie kosztować
— napisał na Twitterze wiceszef MSZ.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568507-bez-porozumienia-ws-turowa-szynkowski-to-bedzie-kosztowac