Posłowie Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal i Paweł Poncyljusz pracują nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Szczegóły ich projektu najpierw ma poznać klub KO. „Jestem zaskoczony informacją, że akurat ci panowie są liderami tego projektu. To zadziwiająca inicjatywa, jak zobaczę ten projekt, to będę mógł się do niego odnieść. Natomiast jeśli prawa część KO jest inicjatorem projektu o nazwie ‘związki partnerskie’, to jest to zaskakujące i pokazująca projekty panujące dziś w KO” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ireneusz Raś, poseł Koalicji Polskiej, były polityk PO.
CZYTAJ TAKZE:
Zawsze uważałem, że Paweł Kowal i Paweł Poncyljusz są w bloku polityków, którzy mają poglądy centroprawicowe. Można się było spodziewać, że tego typu projekty będzie lansowała jakaś lewa strona
— zaznacza Ireneusz Raś, który będąc w PO był jednym z najbardziej rozpoznawalnych konserwatywnych posłów tego ugrupowana.
„W tej kadencji nie ma na to szans”
Były poseł PO zwraca uwagę na to, że Donald Tusk już raz zastosował manewr, polegający na wprowadzeniu projektu z lewicowej agendy przez konserwatywnych polityków.
Kiedyś był projekt in vitro, który wyszedł z konserwatywnej strony PO, firmował go Jarosław Gowin. Dziś ten manewr jest powtarzany ze związkami partnerskimi. Wtedy to nie wyszło, a czy teraz? W tej kadencji nie ma na to szans, a jest też pytanie, czy w przyszłym Sejmie będzie on brany pod uwagę
— mówi Ireneusz Raś. Poseł jest zdania, że można w jakiś sposób uregulować niektóre kwestie dotyczące związków osób tej samej płci, nie powinny one jednak iść za daleko.
Trzeba odróżnić regulacje w tych podstawowych rzeczach, takich jak informacja o stanie zdrowia partnera, dziedziczenia itd., a czym innym są postulowane przez polityków lewicy pełne związki partnerskie, równe małżeństwom
— podkreśla.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568315-tylko-u-nas-ko-chce-zwiazkow-partnerskich-ras-komentuje