Liczę, że w Sejmie znajdzie się większość dla wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego; przykre, że do niektórych przedstawicieli opozycji nie dociera, że reżim Łukaszenki w sposób zorganizowany sprowadza migrantów i potem wypycha na granicę UE - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda: Wydaje się, że przedłużenie stanu wyjątkowego będzie uzasadnione. Jest to potrzebne funkcjonariuszom i wojsku
Przedłużenie stanu wyjątkowego. Jak zagłosuje opozycja?
Rada Ministrów podjęła we wtorek decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią o 60 dni. Prezydent zadeklarował we wtorek wieczorem, że kiedy tylko wniosek ws. wydłużenia stanu wyjątkowego zostanie do niego skierowany przez, wystąpi - zgodnie z zapisami konstytucji - do Sejmu o to, aby wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego.
Sejm najprawdopodobniej zajmie się wnioskiem o przedłużenie stanu wyjątkowego na posiedzeniu rozpoczynającym się w środę. Według zapowiedzi polityków opozycji, z którymi rozmawiała PAP, KO raczej nie poprze wniosku, a Lewica już zapowiada, że tego nie zrobi. Z kolei PSL jeszcze nie podjęło decyzji, a Konfederacja choć zgadza się z intencjami ws. przedłużenia stanu wyjątkowego, to ostateczną decyzję w tej sprawie uzależnia od przebiegu debaty w Sejmie.
CZYTAJ TAKŻE: Czy opozycja stanie na wysokości zadania? Lewica nie poprze przedłużenia stanu wyjątkowego, KO niezdecydowana, a PSL?
„Do niektórych nie docierają argumenty, które są jasne”
Liczę na to, że odpowiednia większość (by przyjąć wniosek - PAP) w Sejmie się znajdzie, bo taką większość ma Zjednoczona Prawicy. Natomiast przykro mi, że do niektórych przedstawicieli polskiego parlamentu nie docierają argumenty, które są jasne. W sposób zorganizowany reżim Łukaszenki we współpracy de facto z Rosjanami sprowadza na teren Białorusi osoby, które później siłowo wypychają na granicę UE
— mówił Müller w TVP Info.
Dodał, że są to fakty wynikające z materiałów wywiadowczych zarówno służb polskich, jak i innych krajów. Rzecznik rządu, odnosząc się do wielu wypowiedzi polityków opozycji dotyczących sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, wyraził opinię, że „to niezwykle bolące, że osoby będące w polskim parlamencie tak łatwo dają się nabierać na propagandę, która jest pisana w Mińska czy Moskwie”.
Müller pytany dlaczego rząd uznał, że konieczne jest przedłużenie stanu wyjątkowego, powiedział, że każdego dnia setki migrantów próbuje nielegalnie przekroczyć polską granicę i najprawdopodobniej presja migracyjna na polską granicę będzie raczej rosła niż malała.
W związku z tym tutaj potrzebne są nadal działania o charakterze wyjątkowym, które pozwolą zabezpieczyć polską granicę
— mówił.
Dodał, że presja migracyjna, czy też inne działania o charakterze dezinformacyjnym, raczej będą miały charakter wielomiesięczny, jak nie wieloletni.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciekawa analiza Repetowicza! „Jak widzę, co wypisują okopressy i inne portale niestrudzenie wspierające narrację Łukaszenki…”
Kryzys na granicy z Białorusią
Stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego obowiązuje od 2 września. Wprowadzony został na 30 dni. Objęte są nim 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).
Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi „wojnę hybrydową” oraz rosyjskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad.
Zgodnie z konstytucją, w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, prezydent na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568100-rzecznik-rzadu-do-niektorych-nie-docieraja-jasne-argumenty