Działania opozycji, jej zwolenników i sprzyjających jej mediów ws. sytuacji na granicy są zdumiewające. Zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę poniedziałkowe informacje MSWiA i MON dotyczące tego, kim są koczujący na polsko-białoruskiej granicy nielegalni imigranci. Mimo tych wstrząsających ustaleń, zarówno Michał Bilewicz, jak i Marcin Matczak twierdzą, że działania rządu są „głupie i faszystowskie” oraz mają na celu straszenie Polaków.
CZYTAJ TAKŻE:
Wstrząsające ustalenia dot. imigrantów
W poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej szefów MSWiA oraz MON zaprezentowano wstrząsające materiały dotyczące tego, kim są koczujący na granicy polsko-białoruskiej nielegalni imigranci. Zdjęcia z telefonów zatrzymanych, które wskazują, że mogą być to osoby zaburzone seksualne w kierunku pedofilii czy zoofilii.
Minister Mariusz Kamiński poinformował w poniedziałek, że służby zbadały dotychczas ok. 200 osób przebywających w zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców.
U 50 osób znaleziono materiały świadczące o radykalizmie, świadczące o tym, że są to młode osoby, przeszkolone bojowo, które brały udział w różnego typu zbrojnych formacjach na Bliskim Wschodzie
— dodał. Według szefa MSWiA istnieją dowody świadczące o ich powiązaniach z talibami czy Państwem Islamskim.
Zabieg propagandowy rządu?
Michał Bilewicz oświadczył na antenie TOK FM, że działania rządu są zabiegiem propagandowym, mającym przestraszyć Polaków. Dodatkowym celem jest zmniejszenie akceptacji Polaków dla uchodźców i uzasadnienie wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego.
Jest to dla mnie ewidentne, że rząd po raz kolejny rozbudza w Polakach lęki przed gwałtami i seksualizacją, przedstawiając migrantów jako zagrażających polskim rodzinom i dzieciom
– przekonywał Bilewicz dodając, że „celem rządu jest to, żebyśmy nie zadawali pytań o tych ludzi, którzy giną na granicy”.
Odnosząc się do pokazanych podczas konferencji prasowej zdjęć, Bilewicz ocenił, że jest to „objaw zdziczenia politycznych obyczajów w Polsce” . Stwierdził, że jeśli służby chcą być efektywne, powinny działać po cichu.
Tutaj urządzono natomiast jakiś dziwaczny show przed kamerami, gdzie pokazano informacje o rzekomych zoofilskich czy pedofilskich materiałach osób, które przekroczyły polską granicę
– oświadczył Bilewicz.
„Głupie i faszystowskie” działania rządu?
Działania rządu skomentował także Marcin Matczak. Prawnik stwierdził we wpisie na Twitterze, że są one „głupie i faszystowskie”, bo nie można przypisywać winy za działania jednostki całej grupie.
Chcę tylko przypomnieć, że także wśród Polaków są zoofile i pedofile. Mimo to nie uznajemy sami siebie za naród zoofili czy pedofili, obejmujemy Polaków opieką medyczną i dbamy o ich godność. Przypisywanie winy grupie za występki jednostek jest głupie i faszystowskie, rządzie RP
– przekonywał Matczak.
Jego wpis spotkał się z reakcją użytkowników Twittera. Komentatorzy wskazali, że jego słowa są zdumiewające.
Generalnie to zoofili i pedofilów, jak w każdym normalnym kraju, izolujemy i wysyłamy do więzienia ale nowy nurt polskiej myśli prawniczej ma prawo mieć inne zdanie…
Profesor prawa rekomenduje import do Polski obrzydliwych przestępców. Elity są takie zdumiewające…
Zaiste zdumiewające. Najpierw posłanka pisze, żeby wpuszczać i sprawdzać, a kiedy już się ich sprawdza i wychodzi terroryzm, zoofilia, pedofilia, szkolenia wojskowe w Rosji i powiązania przestępcze - podnoszą rwetes, że o tym niedobra mówić.
PiS nie musi nic robić… Żeby zniechęcić Polaków do zmiany władzy wystarczy to co robią polskojęzyczni rzecznicy i adwokaci tych wszystkich którzy szturmują granice naszego Kraju
Stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego obowiązuje od 2 września. Objęte są nim 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).
wkt/TT/Tok FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/568000-matczak-i-bilewicz-chca-wpuszczenia-takich-imigrantow