Paweł Kukiz poinformował na Facebooku o swojej wizycie w kopalni Turów. Posłowi towarzyszył były wieloletni prezes kopalni, którym jest poseł Kukiz‘15 Stanisław Żuk. Kukiz wyraził nadzieję, że po wyborach w Czechach konflikt uda się rozwiązać. W jego relacji z wizyty w kopalni znalazł się również apel do europoseł… Sylwii Spurek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Poseł Żuk, były prezes Turowa: To, co robią Czesi, jest nieetyczne. Zaskarżają sąsiada po 74 latach działalności kopalni
W połowie lipca, kiedy zaczęło być coraz głośniej o Turowie, pojechałem tam razem z posłem K‘15 - Stanisławem Żukiem. Stanisław przez wiele lat był prezesem kopalni Turów a karierę zrobił „od robola do dyrektora”, czyli zna zakład doskonale i z każdej strony. Na miejscu poznałem wiele szczegółów, o których nigdzie się nie słyszy- np. taki, że Czesi argumentują konieczność zamknięcia kopalni m.in. ze względu na bliskość granicy dopuszczalności hałasu ( w decybelach). No i Unia uznaje ten argument, chociaż stan faktyczny jest taki, że aby tę granice przekroczyć trzeba byłoby otworzyć jeszcze jedną kopalnię o podobnej do Turowa wielkości
—pisze Kukiz.
Czesi skarżą się również na rzekome obniżanie się u nich poziomu wód gruntownych w studniach, ale co ciekawe nie obniża się u nich poziom wód w gliniankach i innych zbiornikach. Mało tego - wychodzą z założenia, że to tylko nasza kopalnia przyczynia się do spadku poziomu gruntówki ale wciąż pracujące niemiecka i czeska już nie
—czytamy.
Ani Czesi, ani TVN-y czy inne „wolne media” traktujące wszystkie (nawet absurdalne i szkodzące Polsce) decyzje UE jak świętość ani słowem się nie zająkną o tym, że w Czechach w połowie października będą wybory i że czeska Lewica wespół z Zielonymi sprawę Turowa traktują jako paliwo wyborcze…
—zauważa poseł.
Wspomnicie moje słowa - po wyborach w Czechach nagle ruszą rozmowy i zostanie osiągnięty kompromis
—stwierdza Kukiz.
„Albo zdrada stanu albo przykład skrajnego nawiedzenia”
Muzyk w swoim wpisie nie szczędzi słów krytyki pod adresem europosłow opozycji, którzy wspierają TSUE w jego postanowieniu, które nakazuje płacić pół miliona euro kary dziennie za wydobycie węgla w kopalni.
Dziś niestety sytuacja wygląda marnie. TSUE nakazuje Polsce płacić pół miliona euro dziennie za funkcjonującą kopalnię a na dodatek cała zadyma dzieje się, gdy jesteśmy praktycznie na ukończeniu potężnego, wartego miliard euro bloku energetycznego w sąsiadującej z kopalnią elektrowni w Bogatyni, która bez węgla stanie… I na koniec- w jakimś wymiarze rozumiem Czechów, bo mają wybory i podobny do naszego ustrój państwowy, który powoduje, że w kampanii używa się najpaskudniejszych świństw i kłamstw przedstawianych przez połapane z partiami media jako „święte prawdy”… Ale za skarby ziemi nie zrozumiem wspierania tej całej hucpy przez część polskich parlamentarzystów i naszych europarlamentarzystów. Dla mnie to albo zdrada stanu albo przykład skrajnego nawiedzenia
—pisze Kukiz.
Apel do Sylwi Spurek
Na koniec wpisu Kukiz skierował osobliwy apel do europoseł Sylwii Spurek.
I tak mi się jakoś skojarzyło (to nawiedzenie) z ostatnimi publicznymi wypowiedziami jednej z naszych europosłanek, która domaga się wprowadzenia zakazu jedzenia mięsa, bo (cytuję Panią Europoseł) „wszyscy jesteśmy zwierzętami”:.. Cóż, skoro tak, to proponuję Pani Europoseł, aby poszerzyła swój postulat i zażądała wprowadzenia unijnego zakazu wzajemnego zjadania się przez WSZYSTKIE zwierzęta. Na początek w Polsce. A jeśli się do tego Polska nie dostosuje to ubłagać proszę w TSUE wyrok obciążający nas karą miliona euro dziennie aż do czasu, gdy koty przestaną jeść myszy a szczupaki płotki
—napisał.
A na koniec wszystkim życzył:
Dobrego Dnia.
kk/Facebook/Paweł Kukiz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/567960-kukiz-po-wizycie-w-kopalni-turow-ani-czesi-ani-tvn-y