Zdaniem Radosława Sikorskiego, nowy niemiecki rząd może być „trudniejszy” dla Polski. Jak stwierdził, w kwestiach historii może być łatwiej, ale w przypadku klimatu i praworządności „zieloni albo Socjaldemokraci są bardziej zasadniczy od chadeków”, czyli Angeli Merkel. Europoseł opozycji w rozmowie z Polsat News odniósł się również do sprawy Turowa oraz samorządowych uchwał dot. LGBT.
CZYTAJ TAKŻE:
Wybory w Niemczech
Według wstępnych, oficjalnych wyników podanych w poniedziałek nad ranem wybory w Niemczech wygrała SPD zdobywając 25,7 proc. głosów. Unia CDU/CSU uzyskała 21,4 proc. Zieloni - 14,8 proc., FDP - 11,5 proc., prawicowo-populistyczna AfD - 10,3 proc.
Zdaniem Radosława Sikorskiego Angela Merkel była… „najbardziej propolską kanclerz Niemiec od tysiąca lat”
W jednej czwartej Polka, pochodząca z NRD, czyli czująca te klimaty komunistyczne i postkomunistyczne. I oczywiście nie wszystkie jej decyzje były po naszej myśli. Przypomnę Nord Stream 2, wygaszenie energii atomowej, kryzys migracyjny. Ale między sąsiadami to nigdy nie jest tak, że mają identyczne interesy, Europa nie składa się z samych Polsk
— stwierdził Sikorski.
Wydaje mi się, że kolejny niemiecki rząd może być trudniejszy dla naszej partii rządzącej. Jeśli w tym rządzie będą albo Zieloni albo Socjaldemokraci to w sprawach historycznych będzie łatwiej, bo oni czują się wrogami faszystowskich Niemiec bardziej niż prawica. Ale w sprawach klimatu czy praworządności oni są bardziej zasadniczy od chadeków. Więc czy to Orban, czy to Łukaszenka, czy to nawet u nas partia rządząca będą bardziej na cenzurowanym
— przekonywał europoseł.
Spór o kopalnię w Turowie
W rozmowie poruszono też kwestię kopalni Turów, negocjacji z Czechami i kar nałożonych na Polskę decyzją TSUE. Sikorski mówił, że działania TSUE są „drakońskie”
TSUE próbuje wymusić przestrzeganie przepisów. To nie musi być w ogóle sprawa UE, jesteśmy sygnatariuszami konwencji z Espo o transgranicznym oddziaływaniu środowiskowym i powoływaliśmy się na nią, próbując zatrzymać Nord Stream. Więc nie jest tak, że jakby nie było Unii Europejskiej, to moglibyśmy Czechów kompletnie zignorować
— powiedział Sikorski.
Faktem jest, że Czesi wzmocnili swoją pozycję, bo Polska ich ignorowała przez miesiące, a nawet lata. Faktem jest, że to jest drakońskie zabezpieczenie. Teraz jest nam trudniej negocjować, a Czesi być może eskalowali swoje oczekiwania
— dodał europoseł.
Odnosząc się do kolejnej tury polsko-czeskich rozmów ws. Turowa, Sikorski oświadczył, że cała wina leży po stronie polskiego rządu.
Rząd niekompetentnie i arogancko traktował Czechów i teraz mamy problem
— kpił Sikorski.
Nie potrafię tego wyliczyć, ale na komisji sejmowej, w której brałem udział, wiceministrowie tego rządu mówili, że Czesi mają sporo racji i trzeba się dogadać. Ale trzeba było się dogadać, zanim zapadł ten wyrok, gdy Czesi nie mieli pewności swojej pozycji prawnej. Jak się jest aroganckim, jak się ze wszystkimi wadzi, jak się wszystkie obce interesy traktuje jako niemalże wojnę, to takie są skutki
— mówił polityk.
Uchwały samorządów ws. LGBT
Komentując uchwały samorządowe dot. LGBT i działania Komisji Europejskiej w tej sprawie, Radosław Sikorski ocenił, że uchwały nie były potrzebne, a nadto nie miały żadnego praktycznego skutku.
Przekonywał, że uchwały są „durne” i „upokarzały ludzi nieheteronormatywnych”.
Jakieś grupki fanatyków, fundamentalistów poduszczają tych radnych partii rządzącej, a potem cała Polska, a przynajmniej ich regiony, mają kłopot
— powiedział Sikorski dodając, że uchwały przypominają te przyjmowane w sprawie syjonistów w 1968 roku w PRL.
Godność ludzka też jest wartością. W 1968 roku też były uchwały przeciwko syjonistom. A jakoś dziwnie do wyjeżdżania z kraju poczuwali się tylko Żydzi. To jest arogancja ideologiczna, to jest takie powiedzenie „tylko my”, „tylko należący do większości w sprawach obyczajowych mamy prawo stanowić i mamy prawo tez poniżać innych, świeckich gejów. Bo geje w kościele tym samym ludziom jakoś nie przeszkadzają
— mówił Sikorski.
Zasugeruję jeszcze raz kolegom z partii rządzących: dzisiaj takie poniżanie osób LGBT jest postrzegane tak, jak kiedyś antysemityzm, i to w Europie nie uchodzi
— pouczał europoseł opozycji.
Ja osobiście jestem za związkami partnerskimi, ale uważam, że powinniśmy to załatwić w kraju. Nie uważam, żeby importowane rewolucje obyczajowe działały. Ona nie zadziałała w Afganistanie, nie zadziała także w Europie. Nikt nas nie zmusza do przyjęcia prawa o związkach partnerskich, czy dalej idącego. Jesteśmy krytykowani, gdy skrajna prawica uchwala uchwały, które poniżają ludzi
- stwierdził Sikorski.
wkt/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/567835-sikorski-wystawia-laurke-merkel-czula-te-klimaty