„PiS zadarł ze wszystkimi: Unią, Ameryką, nawet z Czechami. A teraz z moją Teściową. Samobójcy” - napisał na Twitterze szef PO Donald Tusk, nawiązując do wiadomości od swojej teściowej, którą odczytał publicznie. „My zadarliśmy z jego teściową? Chyba on z nią zadarł. Osobiście wyraziłem nawet uznanie dla teściowej Donalda Tuska, że to ona powinna być szefem PO, bo wykazuje więcej rozsądku niż Donald Tusk” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Suski, poseł PiS, zapytany o wpis szefa PO.

CZYTAJ TAKŻE:

— TYLKO U NAS. Tusk znów o teściowej. Prof. Domański: Od pewnego momentu zaczyna to być śmieszne i powinno osłabić jego notowania

— Próba wybrnięcia z wpadki wizerunkowej? Tusk straszy PiS teściową: „Samobójcy”. Internauci reagują: „Żenada”

Wydaje mi się, że Donald Tusk po powrocie z Brukseli jest innym człowiekiem niż ten, który wyjeżdżał. Tamten, mogło się to podobać lub nie, ale miał swoiste poczucie humoru, był trochę na luzie. Teraz powrócił jakiś odmieniony Tusk, wszystkich chłoszcze. Dobrze, że ma rozsądną teściową. Może to z nią należałoby prowadzić pertraktacje dotyczące polskiej sceny politycznej

— żartuje poseł PiS.

„To trochę taki chłopiec na posyłki”

To kuriozalne, że jest niby zarząd PO, są jakieś ciała statutowe tej partii, a Tusk słucha się teściowej. To trochę taki chłopiec na posyłki, zawsze musi mieć jakąś panią. Kiedyś miał Angelę Merkel, teraz zdaje się, że teściowa nim steruje. Może lepiej, że się jej słucha, bo jest wyraźnie od niego rozsądniejsza. Nie każe wyrzucać polityków z partii za to, że byli na jakiś urodzinach

— dodaje.

Teraz jak posłowie PO będą wychodzili z sali obrad, to będę się ich pytał, czy mają pozwolenie od teściowej Tuska

— mówi rozbawiony całą sytuacją Marek Suski.

not. as