„Dzisiaj sprawa dotyczy polskiej gospodarki, jutro będzie dotyczyć spraw obyczajowych, światopoglądowych. A za moment okaże się, że TSUE każe nam przyjmować rezolucje, które zapadają. Tak zwane małżeństwa homoseksualne, adopcje dzieci. Ta granica jest tak dalece posuwana, że zupełnie nikt nie liczy się z suwerennością kraju” - powiedziała redaktor naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel we wspólnej audycji publicystycznej Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” oraz portalu wPolityce.pl, transmitowanej w TVP Info.
CZYTAJ TAKŻE:
Gośćmi „Salonu Dziennikarskiego”, oprócz Marzeny Nykiel, byli: socjolog, prezes Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski i mecenas Marek Markiewicz.
Grabowski: Społeczeństwo widzi, że w sprawie Turowa dzieje się coś niedobrego
Pierwszym tematem była sprawa Turowa i kar nałożonych na Polskę przez TSUE. Prowadzący zwrócił uwagę na narrację w polskich mediach wokół sporu o kopalnię. Wielu dziennikarzy, pisząc o tej sprawie, jak również większość polityków opozycji, przyjmuje narrację uderzającą w Polskę i sugeruje, że powinniśmy ustąpić.
Nie tylko Turów, ale wiele innych spraw, jest traktowanych przez polskojęzyczną prasę w sposób skrajnie antypolski. Przyjmuje się punkt widzenia Łukaszenki, Czechów czy Niemców, ale brakuje polskiego punktu widzenia. Są chwalebne przykłady tytułów reprezentujących polską linię, ale myślę, że społeczeństwo widzi, że faktycznie dzieje się coś niedobrego
— ocenił Marek Grabowski.
Dla rodzin zamknięcie kopalni i związanej z nią elektrowni byłoby tragedią. Turów generuje również dużą część polskich zasobów energetycznych i nie możemy pozwolić sobie na zamknięcie akurat tej kopalni
— podkreślił.
Markiewicz: Decyzja w sprawie Turowa jest niewykonalna, a przez to - nieskuteczna
Redaktor Jacek Karnowski zapytał mecenasa Marka Markiewicza, jak powinniśmy postąpić w tej sytuacji? Czy możemy nie zamykać Turowa i nie płacić nałożonych na nas kar?
Zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu, jego konsekwencją jest kara. Tylko nasuwa się tutaj pytanie: czy decyzja była roztropna, czy od tej decyzji jednoosobowej się odwołaliśmy i czy rzeczywiście mamy do czynienia z sytuacją, czy zabezpieczenie zaspokoiło roszczenie strony czeskiej – a byłoby to bez sensu, gdyż nie wiemy, jakie jest to roszczenie
— powiedział adwokat.
Jak podniósł bardzo słusznie europoseł Saryusz-Wolski, że dotyczy to kwestii, która jest specjalnie zastrzeżona w traktacie o funkcjonowaniu UE – polityki energetycznej i wyboru źródeł energetycznych w danym państwie, co wymaga jednogłośnej decyzji Rady. A przecież Trybunał także winien opierać się na traktatach. Są więc zarówno zastrzeżenia materialne – co do naruszenia traktatu, jak i formalne, ponieważ zostaliśmy pozbawieni możliwości odwołania
— dodał.
Powinniśmy złożyć skargę do TSUE, możemy też odwołać się do Rady Unii. Saryusz-Wolski złożył interpelację. To ogromna sprawa, zależy od niej istnienie w zasadzie naszego państwa
— podkreślił Markiewicz.
Tak jak powiedział premier: decyzja jest niewykonalna, przez co – w istocie rzeczy – jest nieskuteczna
— wskazał prawnik.
Nykiel: Dziś gospodarka, jutro sprawy światopoglądowe
Bardzo dobrze, że ta decyzja dotyczy tak ważnej kwestii, bo ona będzie generowała zapaść energetyczną i gospodarczą w regionie. Na jej przykładzie widzimy, jak daleko sięgają te decyzje. Orzeczenie pani sędzi TSUE jest jednoosobowe. Zadajmy sobie pytanie, czy to nie rodzi jakichś zagrożeń korupcyjnych, jeśli TSUE, nie orzekając w pełnym składzie, wydaje postanowienie skutkujące potężnymi karami finansowymi, które nas po prostu zagłodzą
— mówiła z kolei redaktor Marzena Nykiel.
Ta sytuacja pokazuje, jak daleko będzie można się posuwać. Dzisiaj sprawa dotyczy polskiej gospodarki, jutro będzie dotyczyć spraw obyczajowych, światopoglądowych. A za moment okaże się, że TSUE każe nam przyjmować rezolucje, które zapadają. Tak zwane małżeństwa homoseksualne, adopcje dzieci. Ta granica jest tak dalece posuwana, że zupełnie nikt nie liczy się z suwerennością kraju
— dodała.
Markiewicz: Sędzia przeniosła na rozstrzygnięcie ws. Turowa swoje prywatne poglądy
Do dziś nikt nie powiedział, jakie było roszczenie i czyje. Zaczęło się od petycji małej wsi Uhelce, niewielkiej grupy ludzi. Potem zaczęły się rokowania, wtrąciło się do tego państwo i powstał spór. I to, że ten spór się toczy, nie jest dziwne. Dziwne jest to, ze stosuje się środki wyprzedzające jakiekolwiek najdalej idące żądanie. Że robi się to w procedurze jednoinstancyjnej
— ocenił mecenas Markiewicz.
Nie wiedziałem wcześniej, że pani sędzia wykonywała wcześniej działalność polityczną – nie korupcyjną – związaną z klimatem i energetyką. I w tej chwili swoje wcześniejsze poglądy przenosiła na to rozstrzygnięcie
— wskazał adwokat.
Grabowski: Wybory w Czechach nie tłumaczą tak mocnego uderzenia w Polskę
Redaktor Karnowski zapytał Marka Grabowskiego, czy w tej sprawie mamy „pistolet przystawiony do głowy” i nie możemy odpowiedzieć.
Musimy prowadzić twardą politykę, bo mówimy o bardzo poważnych sprawach – bezpieczeństwie energetycznym Polaków. Oczywiście, Czesi mają teraz wybory, jednak to nie tłumaczy tak mocnego uderzenia w Polskę. To nie znaczy, że mamy z tego powodu stracić 4-7 proc. energii i postawić w bardzo trudnej sytuacji nasz przemysł, rolnictwo, a nawet zwykłą, normalną temperaturę w domu
— powiedział socjolog.
Musimy zagrać twardo, MSZ i inne służby mają sztaby prawników, ekspertów, muszą do tego podejść poważnie. Jestem przekonany, że Polacy liczą, że to będzie załatwione
— dodał.
Nykiel: To czysto polityczna sprawa
To sprawa czysto polityczna i będzie mieć polityczne konsekwencje. Gdyby była tylko ideowa, ekologiczna, to nie byłoby uderzenia jedynie w Polskę. To sprawa, która ma pokazać Polsce, gdzie jest jej miejsce i że ma się wreszcie podporządkować wszelkiego rodzaju dyrektywom zewnętrznym
— oceniła redaktor naczelna wPolityce.pl.
Dopytywana przez prowadzącego, czy to „lekcja wychowawcza”, Nykiel wskazała:
Tak i tych „lekcji wychowawczych” mamy w ostatnim czasie bardzo wiele. W dodatku uczą nas ludzie, którzy nie zostali demokratycznie wybrani do żadnego gremium, są po prostu politycznie obsadzani na stanowiskach.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/567658-sprawa-turowa-w-salonie-dziennikarskim