Paweł Kukiz, który był gościem telewizji wPolsce.pl, odniósł się do zapowiedzi Donalda Tuska, który chce, by w konstytucji znalazły się zapisy, z których ma wynikać, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywać może się jedynie większością dwóch trzecich głosów.

CZYTAJ TAKŻE”NASZ SONDAŻ. Powrót Tuska? Respondenci: sukcesu nie będzie. Badanie potwierdza, że spodziewany „efekt Tuska” okazał się złudzeniem

Jak ja miałbym te jego pomysły notować i te pomysły mierzyć ich realizacją, to w przypadku Tuska, na sto pomysłów wyszłoby jeden lub nawet pół. Pamiętacie państwo słynne zapowiedzi programu „15 procent”? 15 proc. CIT, VAT i PIT? Sam się z tego śmieję. Przypomnę „4 x TAK Tuska”

– mówił Paweł Kukiz.

Tusk ostatnio stwierdził, że jeśli tylko obejmie władzę, to pierwszą rzeczą jaką zrobi, będzie legalizacja związków partnerskich. Ja mam na to pomysł. Trzeba zadać społeczeństwu pytanie referendalne: czy jesteś zwolennikiem regulacji prawnych dotyczących związków partnerskich zawieranych przed notariuszem. Ja im to referendum pomogę rozpisać, a potem zagłosować Z Kosiniakiem-Kamyszem i panem Czarzastym rozmawiałem osobiście o tych sprawach i nikt nie był tym jakoś zainteresowany. Pan Czarzasty stwierdził, że musi to skonsultować ze swoimi ludźmi. (…). Z PiSem nie podpisałem cyrografu. Macie jakieś dobre projekty ustaw, to je pokażcie

– dodał.

Kukiz mówił też do narracji samej opozycji, która nieskutecznie walczy dziś z rządem Zjednoczonej Prawicy.

Opozycja żyją z konfliktu. Tusk kłamie tak jak kłamał. Opowiadał ostatnio, że  „ustawa antykorupcyjna Kukiza jest guzik warta, gdyż przez dwa lata będzie można kraść. Nie panie Tusk, pan opowiada głupoty. Przepisy dotyczące złodziejstwa wchodzą w życie 1 stycznia 2022 roku. Gdyby Tusk miał pytać niektórych swoich kolegów o kwestie łapówkarskie, to nie wiem, czy by mu życia starczyło, by wysłuchać wszystkich odpowiedzi

– przekonywał.

Polityk odniósł się także do problemu z granicą polsko-ukraińską

Działania rządu są słuszne i nie ma co do tego wątpliwości. Myśmy już w 2016 roku postulowaliśmy budowę tego typu zasiek na całej długości wschodniej granicy. Zostaliśmy wtedy wyśmiani i nazwani przez opozycję „faszystami”. Tu chodzi nie tylko o ochronę Polski, ale także Unii Europejskiej. Mamy do czynienia z wojną hybrydową. Dobre serce dobrym sercem, ale trzeba mieć rozum

– powiedział.

WB