Po telewizyjnych debatach kandydatów na kanclerza Armina Lascheta (CDU), Annaleny Baerbock (Zieloni) i Olafa Scholza (SPD), telewizje ARD i ZDF wyemitowały w czwartek, na trzy dni przed wyborami debatę z udziałem czołowych polityków partii reprezentowanych w Bundestagu. Wśród tematów była polityka zagraniczna.
Pytania o NS2, Ukrainę i Polskę
Oprócz trójki kandydatów na kanclerza, którzy wcześniej brali udział w debatach trójstronnych, wzięli w niej udział Christian Lindner (liberalna FDP), Janine Wissler (Lewica), lider bawarskiej chadecji CSU Markus Soeder i Alice Weidel (skrajnie prawicowa AfD).
Tematyka dyskusji była szeroka: od radzenia sobie z koronasceptykami, nienawiści w sieci, mieszkalnictwo, klimat aż po politykę zagraniczną, która do tej pory traktowana była w kampanii wyborczej marginalnie.
W rundzie szybkich pytań Armin Laschet opowiedział się za uruchomieniem Nord Stream 2. Christian Lindner stwierdził, że nie widzi Ukrainy w NATO. Alice Weidel odpowiedziała twierdząco na pytanie czy Polskę należy za wszelką cenę utrzymać w UE.
Rundy szybkich pytań przypominają w pewien sposób teleturniej
—komentuje dziennikarz gazety ‘Zeit”.
Format +Tak lub nie+ wymaga krótkich odpowiedzi. (…) Dzięki temu duet moderatorów stara się przebrnąć przez jak największą liczbę tematów w jak najkrótszym czasie. (…) Lider FDP Lindner ma szczęście: na pytanie „Ukraina do NATO?” może odpowiedzieć jednym słowem. Podobnie Weidel w kwestii pozostania Polski w UE
—zauważył komentator.
Szybki, krótki format i wielość tematów sprawiają, że trudno jest naprawdę dotrzeć do sedna sprawy
—komentuje portal RND.
Format jest trudny. Siedem osób to za dużo. Interesujące debaty są tłumione w zarodku
—pisze portal tygodnika „Spiegel”.
Niezdecydowanym wyborcom ten wieczór telewizyjny raczej nie pomógł. I zapewne żaden wyborca pocztowy, który już dawno nadał swoją kopertę z głosami, nie będzie chciał jej odzyskać” po tej debacie
—stwierdził dziennik „Bild”.
Sondaże
Najnowsze sondaże przed niedzielnymi wyborami do parlamentu Niemiec potwierdzają tendencję do zmniejszania się przewagi, prowadzących od kilku tygodni w badaniach opinii, socjaldemokratów nad chadekami. Media piszą o czekającym kraj „wyborczym thrillerze”.
Przewaga SPD nad CDU/CSU - według nowego „Politbarometru” telewizji ZDF - zmniejsza się i wynosi 2 punkty procentowe. W opublikowanym w czwartek wieczorem sondażu chadecy mają 23 proc. poparcia - o 1 punkt procentowy więcej niż w poprzednim tygodniu, a poparcie dla socjaldemokratów pozostaje na niezmienionym poziomie 25 proc.
Zieloni otrzymali w tym sondażu 16,5 proc. głosów (plus 0,5). Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. (minus 1), liberalna FDP - 11, a Lewica - 6 proc. (oba ugrupowania bez zmian).
Również w ostatnim przed wyborami do Bundestagu sondażu dla tygodnika „Der Spiegel” SPD ma 25-procentowe poparcie, a CDU/CSU - 23 proc. Statystyczny margines błędu wynosi 2,5 punktu procentowego.
Wyścig jest otwarty nie tylko na szczycie, ale także w środku partyjnej stawki - wynika z tego sondażu. FDP ma 12 procent, AfD - 10, a jedynie Zieloni, osiągając 16 proc., umocnili się na trzecim miejscu. W badaniu przeprowadzonym 16-23 września Lewica ma 6 proc. poparcia.
Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę czeka nas wyborczy thriller
—komentuje „Spiegel”.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/567544-pytanie-o-polske-w-debacie-przed-wyborami-w-niemczech