„Z tego raportu wynika, że państwa starej Europy wyciągają z Polski niż na odwrót” – powiedział Patryk Jaki na antenie TVP info.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dziennikarze chcieli storpedować konferencję Jakiego i prof. Krysiaka. „To jest pytanie merytoryczne?”; „A co to ma do rzeczy?”

Europoseł PiS zorganizował w Sejmie konferencję prasowa, podczas której omówił raport nt. bilansu transferów finansowych pomiędzy Polską a UE od 2004 roku, przygotowany przez zespół ekspertów pod przewodnictwem prof. Zbigniewa Krysiaka (SGH, Instytut Myśli Schumana) i prof. Tomasza Grosse (UW).

Jaki komentował też raport na antenie TVP Info.

Chcemy zakończyć te wszystkie mity, które są powtarzane przez wielu polityków europejskich na temat Polski, gdzie mówi się, że Polska traktuje UE jak bankomat – to jest oczywista nieprawda. Najwyższy czas z tym skończyć

– mówił.

Po krzykach, które mają miejsce w Polsce po tej konferencji pokazują, że udało się ruszyć temat tabu. Najważniejszą narracją było to, że Unia Europejska daje Polsce pieniądze. Polska ma tylko i wyłącznie UE dziękować. Sytuacja wygląda całkowicie inaczej

– tłumaczył.

Patryk Jaki przypomniał jak wyglądała sytuacja Polski w momencie wejścia do Unii Europejskiej.

Do tej pory brano pod uwagę fundusze, które płyną do Polski. Zapominano o tym, na czym polegała umowa przy naszym wejściu do Unii. Polegała ona na tym, że otwieramy polski rynek, gdzie wiadomo, że polskie firmy wtedy z firmami z państw zachodnich nie będą miały szans

– przekonywał europoseł.

Polityk zaprzeczył twierdzeniu, że państwo polskie traktuje UE jedynie jako źródło pieniędzy nie dając nic w zamian.

Autorzy raportu apelowali o to, by rozpocząć rzetelna dyskusję nt. tego jak Polska traktowana jest w Unii Europejskiej. Nieprawdziwe są informacje, że UE należy tylko dziękować, a Polska traktuje Unię jako bankomat. Z tego raportu wynika, że państwa starej Europy wyciągają z Polski niż na odwrót

– powiedział.

Dyskusja z Sikorskim

Patryk Jaki wdał się też w dyskusję w Radosławem Sikorskim. Były minister krytykował zaprezentowany raport.

Kolejna odsłona kłamstw nacjonalistów o bilansie członkostwa Polski w UE. Jako koszt członkostwa liczą dywidendy tak, jakby przed wejściem do UE one nie były płacone. Z Ukrainy nie ma transferów dywidend? Czy firmy mają inwestować ale nie mieć zysków? Głupcy czy demagodzy?

– napisał Sikorski.

W odpowiedzi na wpis polityka PO, Jaki udostępnił fragment artykułu Politico.

Tu się nie zgodzę. Dywidendy czyli zyski firm zagranicznych z dominacji w wielu sektorach polskiej gospodarki powinny być brane pod uwagę przy rozmowach o bilansie dot. UE. Zresztą nie tylko ja tak uważam, ale lewicowe politico również.

mly/TVP Info/Twitter