„Od 2015 roku odzyskaliśmy ponad 500 dzieł sztuki, które zostały utracone w wyniku II wojny światowej z terenów obecnej Polski, w tym szczególnie ważna duża kolekcja zbiorów etnograficznych z Łodzi” – powiedział Tomasz Śliwiński, przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego podczas panelu poświęconego odzyskiwaniu dzieł sztuki w trzecim dniu Kongresu Polska Wielki Projekt.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: II dzień Kongresu PWP. „Strategia niektórych aktorów UE, jeśli chodzi o grillowanie o samorządność, zmierza do zmiany rządu w Polsce”. WIDEO
Polska odzyskuje coraz więcej dzieł sztuki
Śliwiński, zapytany, ile realnie udało się odzyskać zagrabionych dzieł sztuki, odpowiedział:
Od 2015 roku odzyskaliśmy ponad 500 dzieł sztuki, które zostały utracone w wyniku II wojny światowej z terenów obecnej Polski, w tym szczególnie ważna duża kolekcja zbiorów etnograficznych z Łodzi. Co roku kilka obiektów się odnajduje. Muszę też wspomnieć, że cały czas prowadzimy kilkadziesiąt, ponad 80 spraw restytucyjnych w 11 krajach na świecie. Także potencjał naszej pracy jest ogromny.
Dopytywany, jak wygląda wykres skuteczności odzyskiwania dzieł sztuki, czy to jest krzywa logarytmiczna, czy krzywa prosta, Śliwiński stwierdził:
Stanowczo rosnąca. Co roku prowadzimy coraz więcej spraw restytucyjnych, a wynika to z tego, że wykorzystujemy nowoczesne narzędzia, które pomagają nam w poszukiwaniu utraconych dzieł sztuki. Tym samym technologia wpływa korzystnie na poszukiwania i ostatecznie odzyskiwanie dzieł sztuki.
Dzisiejszy internet, cyfryzacja, dygitalizacja dokumentów pozwala badaczom – też reprezentuję to środowisko – sprawniej zapoznawać się z dokumentami, z wiedzą, która tam jest zawarta i dzięki temu szybciej dostarczać informacji Ministerstwu na temat obiektów, które utraciliśmy w czasie II wojny światowej
— mówił dr Robert Kudelski, dyrektor departamentu komunikacyjnego banku PKO BP.
Pandemia przyczyniła się do tego, że aukcje są internetowe i te obiekty są zdygitalizowane, więc systemy informatyczne mogą dotrzeć do informacji
— dodał.
Technika generalnie pomaga w poszukiwaniach. […] Technika wspiera, ale ona się opiera na ludziach
— podkreślił Kudelski.
Ile dzieł sztuki straciliśmy?
Prace nad tym, żeby zmierzyć skalę strat wojennych trwają już od lat 40. XX wieku. Natomiast w pewnym sensie zatrzymaliśmy się na tych wskaźnikach ilościowych, ile utraciliśmy. W dalszym ciągu opieramy się na danych z tamtego okresu i mówimy, że Polska utraciła około 0,5 mln dzieł sztuki. Trzeba tylko pamiętać, że w latach 40. dzieła sztuki były trochę inaczej wyceniane i określane, bo brano pod uwagę te obiekty, które zostały wytworzone w XIX wieku. Dziś ten cenzus czasowy trochę się przesunął. Dziś obiektami, które traktujemy jako zabytek są też obiekty wytworzone na początku XX wieku. W zasadzie pewnie powinniśmy się cofnąć do definicji zabytku. Czym jest zabytek? To nie jest tylko przedmiot, który jest stary. Dzieło sztuki to jest obiekt, który jest nośnikiem informacji historycznej. Też można odnieść go do pamięci, tożsamości narodowej. To jest obiekt, który jest związany z jakimś dziedzictwem czy rodziny, która go posiadała, czy państwa, czy muzeum, w którym się znajdował. Dlatego w moim przekonaniu skala strat jest wielokrotnie większa, bo nie mówimy tylko o tych dziełach sztuki, które ukradziono czy to z kolekcji prywatnych, czy z muzeów, ale również z domów prywatnych
— ocenił Kudelski.
W jego ocenie te obiekty, które utraciliśmy w wyniku II wojny światowej mogą być liczone nawet w milionach.
Przeszkody w restytucji dzieł sztuki
Pracując nad restytucją obiektów cały czas się spotykamy z historiami, gdzie brakuje nam dokumentacji, która by potwierdzała tożsamość danego dzieła sztuki, a musimy pamiętać, że potwierdzenie tożsamości z naszego punktu widzenia, czyli działając w imieniu prawa, jest podstawowym elementem, który jest wymagany w procesie restytucji, a co pozwala na odzyskanie obiektu
— poinformował Tomasz Śliwiński.
Ale też wielokrotnie spotykamy się z sytuacjami, że obiekt nie jest wpisany do bazy strat wojennych, który prowadzimy, a informacje, które uda nam się pozyskać potwierdzają, że jest polską strata wojenną
— dodał.
Zbiory prywatne były bardzo słabo opisywane, inwentaryzowane, a przede wszystkim rzadko fotografowane. Nie każdy mógł sobie na to pozwolić. My niestety teraz to odczuwamy jako duży minus, ponieważ brak nam dokumentacji, która potwierdza, że dane dzieło sztuki było w takiej a takiej kolekcji
— mówił przedstawiciel MKiDN.
Gigantyczna wartość skradzionych dzieł sztuki
Polski Instytut Ekonomiczny przygotowuje raport na temat skali grabieży polskiej kultury, czyli jakby trochę szerszego zakresu tych strat wojennych, ale już te wstępne szacunki mówią o kwocie ok. 800 mld zł.
— zdradził dr Robert Kudelski.
To jest gigantyczna skala
— zauważył.
W tym roku udało się odzyskać siedem obiektów, które trafiły do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie i na pewno na tej liczbie w tym roku nie poprzestaniemy. Także proszę się spodziewać, że kolejne obiekty ważne dla polskiej kultury wrócą do macierzystych zbiorów
— zapowiedział Tomasz Śliwiński.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Kongres Polska Wielki Projekt. Czaputowicz o konsekwencjach polityki Bidena: Europa może mieć mniejsze znaczenie
TRANSMISJA:
CZYTAJ WIĘCEJ:
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566857-iii-dzien-kongresu-polska-wielki-projekt-polecamy