„Szkoda, że niewątpliwie tak utalentowany artysta pogrąża się w jakimś rodzaju autodestrukcji. To jest dla mnie niezrozumiałe” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Hanna Karp, medioznawca, wykładowca WSKSiM.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Wszczęto śledztwo ws. gróźb karalnych kierowanych przez Grzegorza Brauna do ministra Niedzielskiego
Jest to rzeczywiście przykra sprawa, ale niestety to nie było pierwsze takie wystąpienie pana posła Grzegorza Brauna. Może poprzednie nie były aż tak drastyczne, bo tym razem poseł z mównicy wołał w stronę konstytucyjnego ministra
— mówi prof. Hanna Karp komentując wystąpienie posła Grzegorza Brauna, który w stronę ministra zdrowia Adama Niedzielskiego rzucił z sejmowej mównicy „Będziesz pan wisiał!”.
Zwłaszcza pani marszałek Elżbieta Witek chyba już przyzwyczaiła się do pewnego rodzaju „standardu” jeżeli chodzi o pana Grzegorza Brauna. Właściwie już od pierwszych wystąpień w Sejmie zaznaczyły się jego utarczki, sprzeczki, niedostosowywanie się do słów pani marszałek Witek. Można było zauważyć, że pan poseł Grzegorz Braun niestety ma jakieś problemy zwłaszcza w momencie, kiedy wkracza na sejmową mównicę, kiedy te reflektory kierują się w jego stronę, a wszystkie mikrofony zaczynają być otwarte na to, co powie
— zauważa.
Prof. Karp: Przypadek Grzegorza Brauna jest przypadkiem jednostkowym, który ma charakter drastyczny
Medioznawca uwagę, że „jeżeli spojrzymy na prawą stronę, na Zjednoczoną Prawicę, to można obserwować różnego rodzaju historie, gdzie grają emocje, gdzie ktoś nie wytrzymuje, ale to nie ma charakteru premedytacji, jaki obserwujemy u Grzegorza Brauna”.
W ocenie prof. Karp przypadek Grzegorza Brauna jest przypadkiem jednostkowym, „który ma charakter drastyczny”.
Mogę powiedzieć, że pana Brauna znałam od zupełnie innej strony. Jest to bardzo interesujący rozmówca. To jest bardzo inteligentny reżyser a także polityk. Jest mi bardzo przykro, że doszło do takiej eskalacji po jego stronie. Przez długi czas darzyłam go dużym szacunkiem i podziwem za jego talent i dorobek artystyczny.
Zwracając uwagę na wartościowy dorobek artystyczny Grzegorza Brauna prof. Hanna Karp mówi:
Szkoda, że niewątpliwie tak utalentowany artysta pogrąża się w jakimś rodzaju autodestrukcji. To jest dla mnie niezrozumiałe.
Natomiast tutaj zachodzi zupełnie niezrozumiały, psychologiczny przypadek posła, który nie radzi sobie w momencie występów publicznych. Bardzo dobrze, że nastąpiła bardzo szybka reakcja – zareagowała tutaj pani marszałek Kidawa-Błońska i pani marszałek Elżbieta Witek, która później sprawę skierowała bezpośrednio do prokuratury
— ocenia.
Rzeczywiście, tego rodzaju zachowania nie mogą być tolerowane. Wszystko jedno, czy są po stronie prawej, czy lewej. Platforma Obywatelska i jej posłowie pokroju pani Jachiry przyzwyczaili nas do występów nielicujących z godnością posła. Z ust Grzegorza Brauna padła groźba karalna, a to jest niedopuszczalne
— konstatuje.
„Wiem, że zwłaszcza po stronie opozycji dzieją się czasami rzeczy straszne”
Na uwagę, że żaden z używających ostrej retoryki posłów opozycji nie został nigdy tak mocno ukarany przez Prezydium Sejmu, prof. Karp stwierdza:
Jeżeli mielibyśmy do czynienia z groźbami karalnymi, to rzeczywiście należałoby to podnieść, ale ja mam wrażenie, że chyba aż takiej groźby tam nie było.
Wiem, że zwłaszcza po stronie opozycji dzieją się czasami rzeczy straszne, że opozycja nie pozwala prowadzić obrad. Te zachowania to są zbiorowe napady małpiego rozumu posłów tak Lewicy, jak i Platformy Obywatelskiej – oni zachowują się nie tyle agresywnie, ile w sposób niegodny. Można odnieść wrażenie, jakby nagle znaleźli się w piaskownicy, albo w przedszkolu
— zaznacza.
CZYTAJ TAKŻE:
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566728-tylko-u-nas-prof-karp-o-slowach-brauna-to-niezrozumiale