„Jeśli kolejne takie proste transfery pieniężne, 500+, 300+, nie działają [chodzi o cel demograficzny - przyp. red.], to dlaczego nie chcą Państwo po prostu zmienić taktyki? Zadziałać systemowo, wielotorowo (…), tego po prostu brakuje” - mówiła z sejmowej mównicy Aleksandra Gajewska, posłanka KO, podczas sejmowej dyskusji nt. projektu ustawy o Rodzinnym Kapitale Opiekuńczym.
W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Rodzinnym Kapitale Opiekuńczym. Przewiduje on, że od przyszłego roku rodzicom będzie przysługiwać nowe świadczenie na drugie i każde kolejne dziecko w wieku od 12. do 36. miesiąca życia w maksymalnej łącznej wysokości 12 tys. zł na dziecko. Świadczenie będzie wypłacane przez ZUS w miesięcznych częściach - po 500 zł przez 2 lata lub po 1000 zł przez rok. Wsparcie będzie niezależne od dochodów rodziny, a środki ze świadczenia nie będą opodatkowane.
Apeluję o rozważenie projektów, które będą rozwiązaniami systemowymi, a nie tylko i wyłącznie przelewami kasy na konta rodziców. Bo nie na tym polega rodzicielstwo, żeby rodzice coś dzieciom kupowali
— mówiła Gajewska.
Fala komentarzy po słowach Gajewskiej
Wielu internautów komentuje słowa posłanki KO Aleksandry Gajewskiej.
Czyli jak kupuję mojemu synowi pampersy i zabawki edukacyjne to już nie jest rodzicielstwo? Więcej takich wystąpień, a będziemy mieli poparcie 50 proc.!
Oni przecież wiedzą lepiej niż rodzice! Jak to cały czas ich boli.
Oni widzą kasę na 500+ na kontach miasta. Wyobraź sobie jak cierpią kiedy muszą ją wypłacić ludziom.
Dajcie im mówić! Wincej!
Pieniądze nie mogą iść na polskie dzieci bo się Sorosowi musi inwestycja zwrócić.
Pani ma racje mój od dziś głoduje.
No tak bo rodzice kupują dzieciom coś… Nie wierzę…
tkwl/Twitter/sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566716-kuriozalne-slowa-gajewskiej-chodzi-o-wsparcie-rodzin