Wsłuchajmy się w słowa posła Konfederacji Grzegorza Brauna, wypowiedziane dziś, w czwartek, z sejmowej mównicy. Zwróćmy uwagę na radykalizm spojrzenia:
Tymczasem niech Pan Bóg ma nas w swojej opiece, póki za tę dziedzinę aktywności naszego państwa odpowiada człowiek, zajmujący miejsce niestety nie w ławie oskarżonych, ławie rządowej, akt oskarżenia mam nadzieję, że przed trybunałem, kiedy wróci Rzeczpospolita z całą swoją mocą, ten akt oskarżenia będzie zawierał informację o stu kilkudziesięciu, tysiącach zgonów nadmiarowych.
To są straty wojenne, ludzie którzy odpowiadają za te straty wojenne, są zbrodniarzami. I wreszcie haniebne słowa pod adresem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego:
Będziesz pan wisiał!
W tej wypowiedzi ważna jest nie treść, i nawet nie forma, ale olbrzymi ładunek niechęci - nienawiści?. W istocie taki sam, jaki prezentują przedstawiciele opozycji totalnej, krzyczący pod adresem prezydenta czy premiera: „będziesz siedział”, demolujący skrajnie ostrymi słowami, także wulgarnymi, przestrzeń publiczną.
I Braun, i Jachira, i Sterczewski, i Frasyniuk, robią to samo: niszczą to, co wspólne, brutalnie atakują instytucje, podważają elementarne zaufanie do państwa. Bezwzględnie, ostrą amunicją, bez pardonu. Tak, by rany były jak najgłębsze, nienaprawialne. Na skutki nie patrzą. „Święte” racje - z jednej strony „konstytucja”, „demokracja”, „Unia Europejska”, „uchodźcy”, z drugiej „zdrowy rozsądek” i „wolność” - usprawiedliwiają wszystko. Każde słowo. Każdy cios w państwo, które powoli, ale jednak konsekwentnie, wychodzi z postkomunistycznych kolein i uwalnia się z postkolonialnych powiązań, i próbuje ruszyć do przodu.
Kostiumy są inne, słowa są inne, ale cele w zasadzie te same.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566612-braun-jachira-frasyniuk-kostiumy-rozne-cele-te-same