„To, czy wolno na temat kwestii wewnątrzpartyjnych rozmawiać na zewnątrz, to ci wszyscy, którzy mówią: ‘Nie wynosi się brudów na zewnątrz’, to mówią językiem przemocowym. Tak mówi pijak, który pobił żonę, następnego dnia wytrzeźwiał i mówi: „No dobra, tylko nikomu o tym nie mówmy, bo będzie wstyd”. Język przemocowy nie przystoi lewicy, więc rozumiem, że te głosy nie pochodzą od prawdziwych lewicowców” – podsumował funkcjonowanie partii pod przywództwem Włodzimierza Czarzastego Andrzej Rozenek w rozmowie z telewizją wPolsce.pl. Poseł Andrzej Rozenek otrzymał karę nagany - poinformował PAP sekretarz klubu Dariusz Wieczorek po posiedzeniu prezydium klubu Lewicy, które spotkało się w środę z Rozenkiem
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest oświadczenie zawieszonych polityków Lewicy! „Oczekujemy od Czarzastego uchylenia wszystkich decyzji”
Andrzej Rozenek (Lewica) pytany na antenie wPolsce.pl, kto mógłby zastąpić Włodzimierza Czarzastego w charakterze lidera Lewicy i czy istnieje osoba, która stanowiłaby dla niego realną przeciwwagę, odpowiedział:
Jestem przekonany, że tak, bo w demokratycznej partii musi być zawsze jakiś wyścig o fotel przewodniczącego. Jeżeli by go nie było, to by znaczyło, że straciliśmy fundament, który charakteryzuje każdą partię demokratyczną czyli wolne wybory. Sądzę, że ktoś na tę grę się wystartuje, ale kto, tego oczywiście nie wiemy.
Dopytywany o potencjalne nazwiska Rozenek przyznał:
Wolałbym nie wskazywać, dlatego że lepiej gdy będzie to niespodzianka na kongresie. Z różnych względów. Po prostu do tej pory osoby, które próbowały kandydować, są albo poza partią, tak jak ja, albo zawieszone, tak jak Tomasz Trela, więc spokojnie, poczekajmy. To już niedługo, 9 października. Na pewno pojawi się jakiś kandydat czy kandydatka i powalczy o fotel współprzewodniczącego Nowej Lewicy.
Rozenek wskazywał, że „młyny sprawiedliwości partyjnej mielą powoli” a ci posłowie, którzy zostali zawieszeni, nadal są zawieszeni.
Niektórzy złośliwi mówią, że zostaną odwieszeni dopiero po 9 października, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że stanie się to wcześniej w imię zasad demokratycznych, tak żeby nikomu nie uniemożliwiać startu w tych wyborach
— stwierdził.
Czarzasty niedemokratyczny?
Pytany, ile wspólnego z demokracją ma model zarządzania przez Włodzimierza Czarzastego Rozenek powiedział:
Mamy tu pewne problemy. Już nie chcę wchodzić w szczegóły, ale mamy kilka osób zawieszonych i to chociażby jest problemem partii. Mamy decyzje, które zapadały na zarządzie tylko dlatego, że wcześniej udało się kilka osób z tego zarządu wykluczyć, bo inaczej byłyby to inne decyzje.
To oczywiście jest pewien moment przejściowy, bo ja nie wierzę w to, żeby partia lewicowa, demokratyczna długo tak mogła funkcjonować
— dodał.
Pytany, jak Lewica zagłosuje w sprawie Krajowego Planu Odbudowy Andrzej Rozenek odpowiedział:
Moim zdaniem nie będziemy głosować razem z Prawem i Sprawiedliwością. Jesteśmy w opozycji i nawet jeżeli w KPO znajdują się elementy, które są nam bliskie, to jednak to jest program rządowy, który nie jest do końca i w pełni programem naszym, lewicowym.
Dopytywany czy to oznacza, że jeżeli nie jest lewicowy, to jest zły polityk przyznał:
Moim zdaniem tak.
Nawiązując do najnowszych sondaży wskazujących spadające poparcie dla Lewicy Rozenek stwierdził:
Skoro tak mówią sondaże, to widocznie tracimy. Pytanie o to oczywiście, dlaczego. […] Mam nadzieję, że po kongresie, po 9 października będziemy mogli mówić o nowym otwarciu i spodziewam się, że wtedy te sondaże będą zdecydowanie lepsze.
Na pytanie, czy problemów różnic zdań nie powinni politycy lewicy rozwiązywać w zaciszu gabinetów, a nie w mediach, Andrzej Rozenek powiedział:
Jesteśmy rozdyskutowani, ale to wynika z tego, że stanowimy dosyć szerokie środowisko. […] To, czy wolno na temat kwestii wewnątrzpartyjnych rozmawiać na zewnątrz, to ci wszyscy, którzy mówią: „Nie wynosi się brudów na zewnątrz”, to mówią językiem przemocowym. Tak mówi pijak, który pobił żonę, następnego dnia wytrzeźwiał i mówi: „No dobra, tylko nikomu o tym nie mówmy, bo będzie wstyd”. Język przemocowy nie przystoi lewicy, więc rozumiem, że te głosy nie pochodzą od prawdziwych lewicowców.
Żale Rozenka w „Gazecie Wyborczej”
W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Andrzej Rozenek wskazywał, że sąd partyjny w jego sprawie miał charakter sądu kapturowego, ponieważ uniemożliwiono mu obronę.
Prawdziwy sąd kojarzy mi się z miejscem, w którym oskarżony ma praw się bronić. Nie dostałem takiej szansy, koledzy zebrali się bez mojej wiedzy
— żalił się polityk.
W jego ocenie „sprawa jest banalnie prosta”.
Gdy powiedziałem „Faktowi”, że zamierzam kandydować na stanowisko współprzewodniczącego Nowej Lewicy, to następnego dnia zadzwonił Włodzimierz Czarzasty z wiadomością, że nie przyjmuje mnie do frakcji SLD, co jest jednoznaczne z wyrzuceniem poza ugrupowanie. Moim zdaniem przestraszył się konkurencji
— stwierdził.
W jego ocenie Włodzimierz Czarzasty popełnił błąd wspierając ratyfikację europejskiego Funduszu Odbudowy, decyzja o czym została podjęta w wąskim gronie.
To nie jest jego królestwo, to jest partia polityczna. A w partii obowiązują zasady: jest statut, jest demokracja, są ciała statutowe i procedury. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie nadaje się na lidera
— oświadczył Rozenek.
„W SLD wciąż pokutuje zasada: nie pierzemy brudów na zewnątrz” - „Tak mówi pijak, który leje żonę”
W SLD wciąż pokutuje zasada: nie pierzemy brudów na zewnątrz. Jestem wrogiem takiego stawiania spraw. To hasło przemocowców. […] Tak mówi pijak, który leje żonę, wstaje rano, mówi „no sorry, pobiłem cię wczoraj wieczorem, ale nie mówmy o tym nikomu”. To zwykła przemoc
— podsumował funkcjonowanie partii pod zarządem Włodzimierza Czarzastego.
Przyznał jednocześnie, że „w statucie jest rzeczywiście zapisane, że przewodniczący jednoosobowo może zawieszać członków partii” i zgodzili się na ten zapis sami jej członkowie, uchwalając status.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, jak potwornie szkodliwą partią jest PiS. A Włodzimierz Czarzasty relatywizuje i nie jest w tym sam. W jego środowisku uważają, że PiS robi wiele zła, ale niektóre rzeczy wręcz się podobają, nawet mówią, że są zgodne z programem lewicy. Przepraszam, ale z bandytami się nie rozmawia ani nie negocjuje. Wyklucza się jakąkolwiek współpracę dziś i w przyszłości
— powiedział. Jednocześnie wykluczył jakiekolwiek głosowania razem z PiS.
PiS jest największym nieszczęściem, jakie spotkało Polskę od 30 lat. Jako opozycja powinniśmy być w sytuacji ciągłego alarmu, działać wspólnie ze wszystkimi, którzy są demokratami. Bo mamy do czynienia z narodowo-populistyczną partią, która może zniszczyć nasz kraj
— histeryzował.
Rozenek ukarany naganą
W ubiegłym tygodniu posłowie Lewicy podpisywali się pod wnioskiem do prezydium klubu domagając się ukarania posła Rozenka za jego wypowiedzi publiczne szkodzące - ich zdaniem - wizerunkowi ugrupowania. W piśmie wnioskowali, aby zastosować wobec Rozenka artykuł 5 regulaminu klubu, który mówi m.in. o naganie, zawieszeniu oraz wyrzuceniu z klubu.
Jak przekazał PAP Wieczorek, w środę odbyło się posiedzenie prezydium klubu, na które został zaproszony poseł. „Prezydium jednomyślnie podjęło decyzję o ukaraniu Andrzeja Rozenka karą nagany za jego wypowiedzi medialne” - przekazał.
Ukarany powiedział PAP, że nie komentuje decyzji prezydium.
Bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku o ukaranie Rozenka miała być ubiegłotygodniowa rozmowa w radiu Tok FM, gdzie mówił on m.in. o „potajemnych rokowaniach” z PiS ws. ratyfikacji decyzji dotyczącej unijnego funduszu odbudowy.
Na dzisiaj sojusz z PiS-em Nowej Lewicy wydaje się kompletnie irracjonalny, ale te rokowania potajemne, o których mówimy, dały pewien asumpt do takich dywagacji. Czy one są prawdziwe czy nie? Nie wiem, ale jako członek Nowej Lewicy nie mam 100-procentowej pewności, że nigdy z PiS-em nie wejdziemy do jakiegoś rządu w przyszłości
— powiedział wówczas Rozenek.
CZYTAJ TAKŻE:
aw/wPolsce.pl/”Gazeta Wyborcza”/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566442-lewica-czarzastego-mowia-jezykiem-przemocowym