„To jest próba zawłaszczenia kolejnych przestrzeni w polityce przez instytucje europejskie. To próba zawłaszczenia kompetencji, które przysługują krajom członkowskim, ale jest to dość charakterystyczne dla Parlamentu Europejskiego, który stara się przesunąć granice maksymalnie, jeżeli chodzi o rodzaj integracji europejskiej, integracji europejskiej” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bogusław Sonik, poseł PO, były europoseł, odnosząc się do przegłosowanej w PE rezolucji ws. „praw osób LGBTIQ”.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Europarlament przegłosował rezolucję ws. „praw osób LGBTIQ”. Większość europosłów reprezentujących PO wstrzymała się od głosu, ale trójka zagłosowała za: Bartosz Arłukowicz, Danuta Huebner i Janina Ochojska. Jak pan postrzega ten dwugłos w klubie w tej sprawie?
Bogusław Sonik: Po pierwsze, to kluby w PE, czyli w tym wypadku klub PO, decyduje o sposobie głosowania. Nie znam szczegółów decyzji klubu. W takich ważnych sprawach generalnie przewodniczący klubu w PE konsultuje się z przewodniczącym PO.
Jest pan przekonany, że było jakieś oficjalne stanowisko klubu, jak zachować się w tym głosowaniu?
Z mojego doświadczenia wynika, że zawsze przed takimi głosowaniami jest dyskusja. Nie ma takiej możliwości, żeby klub nie obradował i nie podjął jakiejś decyzji. Zazwyczaj wtedy jest tak, że ktoś już na klubie deklaruje, że będzie głosował inaczej.
Jakie jest pana osobiste zdanie odnośnie rezolucji ws. „praw osób LGBTIQ”?
To jest próba zawłaszczenia kolejnych przestrzeni w polityce przez instytucje europejskie. To próba zawłaszczenia kompetencji, które przysługują krajom członkowskim, ale jest to dość charakterystyczne dla Parlamentu Europejskiego, który stara się przesunąć granice maksymalnie, jeżeli chodzi o rodzaj integracji europejskiej, integracji europejskiej.
Teraz brzmi pan trochę jak np. jeden z polityków Solidarnej Polski. Oni też mówią, że instytucje UE przesuwają swoje granice, dodają, że łamią one traktaty europejskie.
Ale proszę pamiętać, że to jest tylko rezolucja. Niech mi pan nie insynuuje poglądów polityków Solidarnej Polski… rezolucje PE mają znaczenie polityczne. Nie mają znaczenia prawnego, natomiast mają opiniotwórcze. To próba oswojenia z takim podejściem instytucji UE, które mają inicjatywę ustawodawczą.
Gdyby pan dalej był europosłem, to zagłosowałby pan przeciwko takiej rezolucji?
Zdecydowanie tak.
Czy to błąd, że większość europosłów PO wstrzymała się od głosu w tej sprawie?
To nie jest błąd, to jest uznanie, że powinniśmy trzymać się tego, co było podstawą naszego przystąpienia do UE – czyli oddajemy tylko te kompetencje państwa krajowych, które są uzgodnione w traktach.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566391-nasz-wywiad-sonik-glosowalbym-przeciw-rezolucji-ws-lgbtiq