Polska dzieli się na dwa obozy, które wzajemnie oskarżają się o kopiowanie rosyjskich wzorców. Obóz TVN zarzuca obozowi TVP wschodnie inspiracja - i odwrotnie. Czy podano przykłady, twarde dowody na takie podobieństwo telewizji publicznej z reżimami zza Bugu? Te opowieści oparte są o przekonanie, że konserwatyzm europejski musi oznaczać prorosyjskość, jednak to w czasach Donalda Tuska można odnaleźć przykłady prorosyjskości, a nawet prosowieckości TVP - wtedy potrafiono nawet czerwonoarmijnym okrzykiem „urrra” rozpocząć majowe wydanie „Wiadomości”. A dziś? Gdzie dzisiaj miałyby być ulokowane proputinowskie wątki w TVP INFO?
Tymczasem w TVN można wskazać takie przypadki, zwłaszcza wokół sprawy imigrantów koczujących przy Usnarzu Górnym. Zdarzyło się nawet tak, że TVN korzystał z nagrań białoruskich służb, a białoruskie media - ze zdjęć TVN. Zdarzyło się tak, że Łukaszenka martwił się chłodem, który miał doskwierać imigrantom, a kilka dni później Piotr Kraśko przejmował się tymi samymi niskimi temperaturami, rzekomo dokuczliwymi dla koczujących.
Liczne przypadki takich podobieństw od połowy sierpnia do 8 września opublikowaliśmy w najnowszym wydaniu Tygodnika „Sieci”, choć nie starczyło już miejsca na opisanie jak paralelnie relacjonuje się rzekomy nacisk instytucji międzynarodowych na Polskę i jak stacje z Mińska i stacja z Warszawy kibicują wszelkim próbom wywarcia presji na rząd. Media z Wiertniczej i media Łukaszenki już wcześniej promowały materiały pochodzące z rosyjskiego kanału platformy Telegram, by opisywać włamanie na pocztę ministra Dworczyka, ale wraz z początkiem sierpnia temat został zastąpiony przez rzekomych „Afgańczyków”.
CZYTAJ WIĘCEJ W TYGODNIKU SIECI
A jednak trzeba powiedzieć o różnicy między lewicowo-liberalną stacją w Polsce a Białoruską Agencją Telegraficzną - ta ostatnia nie opluwała polskiego munduru. Nazywanie polskich żołnierzy „zbirami”, „szmatami” a ich przełożonych „sukinsynami” padło w TVN24. Frasyniuk mówił co prawda na żywo, ale redakcja wiedziała kogo zaprasza, a prowadzący na zniewagi nie zareagował. Wyzywanie wojskowych od „zbirów” czy słowa posła Koniecznego o „sukinsynie” zostały już dobrane do głównego wydania „Faktów TVN”. Takie są fakty. Takie są „Fakty”
ZOBACZ NA WŁASNE OCZY JAK ZBIEŻNE SĄ MATERIAŁY TVN I BIAŁORUSKIEJ AGENCJI TELEGRAFICZNEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566263-tvn24-brala-materialy-z-mediow-lukaszenki-a-minsk-z-tvn24