Polska jest częścią Zachodu i mówienie o byciu wypchniętym z UE jest nierealistyczne; Polska chce być aktywnym członkiem dyskusji w zmieniającym się świecie, gdzie liczą się najwięksi - mówił we wtorek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego prezydent nie spotkał się z Merkel? Minister Dera: „Jeżeli ktoś chce przyjechać do kogoś, to się umawia…”
We wtorek i środę prezydent Andrzej Duda weźmie udział w 16. spotkaniu prezydentów państw Grupy Arraiolos w Rzymie. W nawiązaniu do tej wizyty oraz „opinii komentatorów o wypychaniu przez przywódców Unii Europejskiej Polski i Węgier z Unii”, Kumoch został zapytany w Polskim Radiu 24, o to, jakie w tej sytuacji „sojusze trzeba budować” .
Kumoch podkreślił w odpowiedzi, że Polska jest i pozostanie w UE, gdyż - jak mówił - jest to „naszą zdobyczą cywilizacyjną”, a przekazy niektórych mediów o Polexicie porównał do „bzyczących komarów”.
Członkostwo w UE jest naszą zdobyczą cywilizacyjną, zdobyczą paru pokoleń Polek i Polaków, którzy walczyli o demokratyczne państwo, a potem już w demokratycznym państwie przez 15 lat podjęli i podjęły proces bolesnych reform, po to, aby przystosować Polskę do członkostwa w Unii
— powiedział.
Jak zaznaczył, „Polska jest częścią Zachodu i mówienia o jakimkolwiek występowaniu, czy byciu wypchniętym z Unii jest nierealistyczne”.
Różnica zdań wewnątrz UE
Odnosząc się do udziału prezydenta RP w spotkaniu Grupy Arraiolos, Kumoch zaznaczył, że „przywódcy Europy” dyskutują, „w jakim kierunku powinna Wspólnota zmierzać, i w jaki sposób nadać jej nowy impet. Przyznał, że „tutaj jest pewien problem wewnątrz Unii”.
Po Brexicie (31 stycznia 2020 r.), po kryzysie uchodźczym 2015 roku, mamy dysonans, różnicę zdań. Natomiast zachowanie Unii i jej siła w zmieniającym się świecie, w którym liczą się ci najwięksi, jest bardzo ważne
— ocenił.
Jak podkreślił, „Polska chce być aktywnym członkiem tej dyskusji”.
A to, w jaki sposób pewne media, pewne siły przedstawiają Polskę, w zupełnie oderwany sposób od rzeczywistości, jest pewną przeszkodą; to są takie „bzyczące komary”. Natomiast to nie zmienia tego, jak bardzo Polska jest przywiązana do tego projektu, jak bardzo Polska ten projekt chciałaby współtworzyć
— powiedział.
Kumoch był też pytany o udział prezydenta RP w Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w drugiej połowie września oraz ewentualne spotkanie z prezydentem USA Joe Bidenem podczas tej sesji.
Sesje są też okazją do spotkań bilateralnych, natomiast przyjęliśmy strategię, że najważniejsze będą dla nas po pierwsze konsultacje z partnerami z regionu, tak aby nasz region po tym nieszczęsnym porozumieniu dotyczącym Nord Stream 2, mówił możliwie jednym głosem w wystąpieniach przywódców na forum Zgromadzenia Ogólnego
— podkreślił.
Wyjaśnił, że „to jest bardzo istotne, aby nie rozbijać jedności i pokazywać, że ta część Europy ma swoją podmiotowość”.
Poinformował, że w Nowym Jorku prezydent Duda, będzie spotykał się także z przywódcami innych regionów świata.
Odnosząc się do doniesień medialnych o rzekomym ubieganiu się o spotkanie Dudy z Bidenem, Kumoch ponownie je zdementował.
Nie ubiegaliśmy się o spotkanie z prezydentem Bidenem z prostej przyczyny; po pierwsze Amerykanie sami do pewnego momentu nie potwierdzali obecności prezydenta, a później informowali, że nie przewidują spotkań bilateralnych z nikim
— relacjonował.
O co zaapelował Kumoch?
Przyznał, że „pewnie jakieś spotkania (Amerykanie) będą mieli”, jednak ponownie wskazał na Nord Stream 2, jako powód, dla którego krótkie spotkanie z nimi nie byłoby uzasadnione.
W sytuacji po Nord Stream 2, wydaje mi się, że dialog polsko-amerykański wymaga bardzo poważnej dyskusji na temat konsekwencji Nord Stream 2. I to nie jest dyskusja na 15-minutowe, czy 20-minutowe spotkanie bilateralne
— zaznaczył.
Jednocześnie zaapelował o „troszeczkę powagi i zaufania do ludzi, którzy zajmują się polityką zagraniczną”.
Zapowiadając wystąpienie prezydenta na forum ONZ, Kumoch poinformował, że będzie ono „w dużej mierze zawierało ocenę tego, w jaki sposób świat poradził sobie z walką z pandemią, w jaki sposób państwa bogate, a wśród nich Polska, (…) powinny być solidarne z innymi państwami, mniej zamożnymi”.
Polska tę solidarność okazuje. Solidarność jest motywem przewodnim działalności międzynarodowej również pana prezydenta
— dodał.
Według niego, w wystąpieniu głowy państwa „na pewno będzie mowa o sytuacji w polskim sąsiedztwie”.
Bo prezydent poświęca temu olbrzymią uwagę, stąd jego wizyty na Ukrainie, i jego przemówienie, orędzie de facto do Białorusinów, bardzo dobrze przyjęte
— zaznaczył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566237-prezydencki-minister-odpowiada-na-klamstwa-o-polexicie