Protest medyków, który szedł z placu Krasińskich dotarł przed kancelarię premiera. Tutaj zaplanowano powstanie “białego miasteczka” środowisk medycznych, które domagają się m.in. wyższych wynagrodzeń. KPRM jest odgrodzona policyjnymi barierkami.
CZYTAJ TAKŻE:
Białe miasteczko przed KPRM?
Przed Sejmem minutą ciszy uczczono pacjentów, którzy stracili życie - jak stwierdziła przemawiająca tam przedstawicielka środowisk medycznych - „przez błędy systemu ochrony zdrowia”. „Tu jest zmiana, ona zaczyna się w tym miejscu” - mówiła.
Po dotarciu demonstrujących przed kancelarię premiera przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok przekazała, że być może zostaną przed KPRM w tym miejscu, w którym się zatrzymano. Kancelaria premiera jest odgrodzona od protestujących barierkami.
„Zbyt niskie nakłady na służbę zdrowia”
Protestujący z całej Polski zebrali się w rejonie pl. Krasińskich. Mają ze sobą transparenty z takimi hasłami, jak: „Krótko żyjemy, bo ciężko pracujemy”, „Zapraszamy na oddziały, bo niedługo zamykamy”, „Pandemia braków pielęgniarek i położnych trwa od lat”, „Umieramy o 20 lat wcześniej, niż inne Polki”, „Żądamy godnych zarobków”, „Nie ma medycyny bez diagnostyki”. Większość protestujących ubrała się w białe koszulki, a pielęgniarki noszą dodatkowo zawodowe czepki z aksamitną taśmą.
Uczestniczący w proteście przedstawiciel Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Kielcach Jacek Gawłowski podkreślił w rozmowie z PAP, że „od wielu lat nakłady na ochronę zdrowia są za niskie”.
Nie chodzi tylko o wynagrodzenia, ale też o nowe metody leczenia i dostępność do świadczeń służby zdrowia
— zaznaczył.
Odnosząc się do postulatów płacowych, przekonywał, że „ostatnie regulacje wynagrodzeń, spowodowały nierówności”.
Osoby z wieloletnim stażem i doświadczeniem zarabiają dużo mniej, niż osoby wchodzące do zawodu
— zaznaczył.
Gawłowski wskazał także na postulat protestujących dotyczący „przywrócenia tego, co było przed pandemią, czyli zwiększenia norm zatrudnienia zarówno pielęgniarek, jak i wszystkich pozostałych zawodów medycznych, których na rynku brakuje”. Według niego powinno to być powiązane z kształceniem większej liczby zwłaszcza pielęgniarek i położnych.
Co roku wychodzi ze szkół wyższych wychodzi osiem, czy dziesięć tysięcy pielęgniarek, ale niestety tylko połowa z nich występuje o prawo wykonywania zawodu. Nie wszyscy z prawem wykonywania zawodu przystępują do pracy, bo nie jest ona atrakcyjna finansowo
— zauważył Gawłowski. Według niego, podobna sytuacja jest w wielu innych zawodach medycznych, co prowadzi do tego, że „nie ma zastępowalności pokoleń”.
Białe miasteczko
Po demonstracji i przemarszu zaplanowane jest powstanie białego miasteczka.
Białe miasteczko wystartuje w sobotę, bezpośrednio po manifestacji
— zapowiedział wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak.
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok zaznaczyła, że w „białym miasteczku” pokazywane będą paski wynagrodzeń pracowników służby zdrowia.
Interwencja policji
Jak informuje w mediach społecznościowych Policja, funkcjonariusze zatrzymali w rejonie protestów busa, który prawdopodobnie miał dostarczyć demonstrującym materiały pirotechniczne.
Na trasie przemarszu policjanci ujawnili stos opon i elektroniki z podpałką.
To pokazuje, że wśród osób chcących wyrazić swoje poglądy mogą pojawić się prowokatorzy
— podkreślono na Twitterze Policji.
Gierki opozycji
Na proteście nie zabrakło też polityków opozycji.
Jestem na proteście razem z panią Anią Baranowską - pielęgniarką z kutnowskiego szpitala z którą walczyliśmy o wypłatę zaległych wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych. Brawo pielęgniarki, ratownicy i fizjoterapeuci. Do skutku
— napisał na Twitterze Dariusz Joński, zamieszczając nagranie z demonstracji.
Publiczna ochrona zdrowia kona! - to hasło wielkiego protestu ludzi zawodów medycznych. Idą w tym proteście związki zawodowe fizjoterapeutów, radioterapeutów, pielęgniarek i położnych, anestezjologii i intensywnej terapii, ratowników medycznych itd. Jesteśmy z Wami!
— napisała posłanka Lewicy Beata Maciejewska.
Postulaty strajkujących
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia opublikował w piątek swoje postulaty. Obejmują one: natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia uzależnionych od liczby pacjentów.
Komitet postuluje także zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej, zawodzie ratownika medycznego i innych zawodach medycznych.
W piątek, po spotkaniu z przedstawicielami Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że jest przewidywane spotkanie premiera z protestującymi medykami.
Więc to spotkanie (z premierem) jest możliwe, jak będziemy wiedzieli, że obie strony się dobrze rozumieją, a na razie nie mamy tej pewności; potwierdzeniem tego jest tak wysoka kwota dodatkowych oczekiwań rzędu 100 mld złotych (…). Ale spotkanie z premierem jest jak najbardziej przewidywane, trzeba tylko odrobinę dobrej woli
— zaznaczył Niedzielski.
Z związku z protestem kierowcy i użytkownicy transportu miejskiego muszą liczyć się w utrudnieniami w ruchu i zmianami rozkładów na czas przemarszu demonstrantów. Trasa przemarszu zaczyna się przy pl. Krasińskich, przez Ministerstwo Zdrowia, Pałac Prezydencki, Krakowskie Przedmieście, Sejm aż Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565936-protest-srodowisk-medycznych-powstaje-biale-miasteczko