„Odnosząc się do powtarzanych po raz kolejny insynuacji i nieprawdziwych informacji, będących przykładem fałszowania rzeczywistości, dotyczących funkcjonowania Narodowego Instytutu Wolności oraz procesu przyznawania dotacji, po raz kolejny informujemy, że: Nieprawdą jest, że ‘Narodowy Instytut Wolności jako instytucja nadzorowana przez wicepremiera, ministra kultury i sportu Piotra Glińskiego udziela dotacji subiektywnie wybranym organizacjom nacjonalistycznym i powiązanym z PiS’” – napisali przedstawiciele Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w oświadczeniu wydanym w odpowiedzi na konferencję Dariusza Jońskiego i Michała Szczerby.
Instytucje nadzorowane przez wicepremiera, ministra kultury i sportu Piotra Glińskiego udzielają dotacji subiektywnie wybranym organizacjom nacjonalistycznym i powiązanym z PiS
— stwierdzili posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba.
W czwartek posłowie poinformowali o rozpoczęciu kontroli poselskiej w sprawie powołanych w ostatnich latach Narodowym Instytucie Wolności i Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej.
Te nowo powstałe instytucje, jeszcze nie kontrolowane chociażby przez NIK, zajmują się de facto rozdzielaniem środków na bardzo subiektywnie wybierane organizacje i działania
— powiedział Szczerba na konferencji przed siedzibą NIW w Warszawie.
W naszej opinii jednym z kryteriów rozdziału środków jest przynależność do prawej strony. Myślę o organizacjach związanych z PiS, ale również o organizacjach o charakterze nacjonalistycznym. Niektórzy twierdzą neofaszystowskim, które w ostatnich miesiącach stały się beneficjentami milionowych dotacji
— dodał.
Joński wyraził przekonanie, że „pieniądze są przekazywane w sposób nieco uznaniowy, co wynika ze składu personalnego rad przyznających środki oraz stowarzyszeń i fundacji, które otrzymują te pieniądze”. Zwrócił uwagę, że chodzi o blisko 570 mln zł rozdzielonych w ostatnich trzech latach.
Na zarzuty wyartykułowane podczas konferencji odpowiedzieli przedstawiciele Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Odnosząc się do powtarzanych po raz kolejny insynuacji i nieprawdziwych informacji, będących przykładem fałszowania rzeczywistości, dotyczących funkcjonowania Narodowego Instytutu Wolności oraz procesu przyznawania dotacji, po raz kolejny informujemy, że: Nieprawdą jest, że „Narodowy Instytut Wolności jako instytucja nadzorowana przez wicepremiera, ministra kultury i sportu Piotra Glińskiego udziela dotacji subiektywnie wybranym organizacjom nacjonalistycznym i powiązanym z PiS”
— napisali.
„Procedura przyznawania dotacji jest identyczna jak w konkursach w dużych programach europejskich”
Zapewnili, że „nie istnieją postanowienia w regulaminach konkursów, które faworyzowałyby jakiekolwiek organizacje”, a „regulaminy konkursów są publicznie dostępne i znane wszystkim wnioskodawcom”.
Każdy z nich ma więc taką samą wiedzę odnośnie zasad organizacji konkursu i stawianych w regulaminie wymogów. W konsekwencji każdy wnioskodawca uczestniczy w konkursie na tych samych warunkach i nie ma takiej możliwości, aby którykolwiek z nich miał inną wiedzę na temat konkursu i wymogów, które musi spełnić chcąc w nim uczestniczyć
— poinformowali.
Proces przyznawania dotacji w konkursach organizowanych przez Narodowy Instytut Wolności jest przejrzysty. Każdy wniosek jest oceniany przez dwóch niezależnych ekspertów (a nie, jak twierdzą posłowie, przez „rady” bądź „Radę NIW”) w pięciu kryteriach oceny merytorycznej (celowości, jakości, wpływu na beneficjentów, potencjału wnioskodawcy i poprawności finansowej), określonych w ustawie o Narodowym Instytucie Wolności. Na podstawie średniej ocen punktowych przyznanych przez ekspertów tworzona jest lista rankingowa projektów. Te projekty, które zostały ocenione najwyżej, otrzymują dotacje w ramach dostępnych środków
— wyjaśniali dodając, iż „procedura przyznawania dotacji jest identyczna jak w konkursach w dużych programach europejskich (np. Erasmus)”.
Każdy z ekspertów oceniających wnioski potwierdza, że nie wiążą go z ocenianą organizacją żadne związki osobiste czy zawodowe (brak konfliktu interesów). Listy ekspertów oceniających wnioski konkursowe w każdym z programów realizowanych przez NIW są upubliczniane zawsze po zakończeniu procedury naboru, oceny i ogłoszenia wyników
— podkreślają.
W NIW-CRSO były kontrole NIK
Nieprawdą jest, że „instytucja nie była kontrolowana przez Najwyższą Izbę Kontroli”. Od początku powstania Instytutu (w 2017 r.) odbyły się 3 kontrole NIK. Ostatnia zakończyła się w kwietniu 2021. Każda z tych wielomiesięcznych weryfikacji potwierdziła, że Narodowy Instytut Wolności prawidłowo realizuje zadania publiczne i wydaje środki publiczne zgodnie z przepisami prawa. Za każdym razem Instytut pieczołowicie współpracuje z kontrolerami z NIK-u przekazując im wszystkie materiały dotyczące kontrolowanego obszaru działalności Instytutu
— dementowali rewelacje polityków opozycji przedstawiciele NIW-CRSO.
Nieprawdą jest, że „pieniądze są przekazywane w sposób uznaniowy, co wynika ze składu personalnego rad przyznających środki oraz stowarzyszeń i fundacji, które otrzymują te pieniądze”
— dodali.
W trakcie konferencji prasowej, która odbyła się 9 września br., posłowie zasugerowali, że to Rada NIW decyduje o przyznaniu dotacji poszczególnym beneficjentom. To nieprawda! Zgodnie z art. 9-12 ustawy o NIW-CRSO, Rada jest organem opiniodawczym w sprawach funkcjonowania NIW-CRSO. Natomiast dotacje są przydzielane na podstawie list rankingowych wniosków, które otrzymały najwyższą liczbę punktów przyznaną przez niezależnych ekspertów, a nie przez Radę Instytutu
— poinformowali.
Ponadto w art. 9 ww. ustawy dokładnie określono skład Rady składającej się z: członka powoływanego i odwoływanego przez Prezydenta RP, 3 członków powoływanych i odwoływanych przez Przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku Publicznego, członka powoływanego i odwoływanego przez ministra właściwego ds. finansów publicznych (stąd np. obecność ministra Piotra Patkowskiego w Radzie NIW-CRSO), 5 członków reprezentujących organizacje pozarządowe, którzy mają poparcie co najmniej 20 organizacji pozarządowych oraz członka reprezentującego jednostki samorządu terytorialnego
— zaznaczali ubolewając, że „w konsekwencji, media, cytując tak nierzetelne i niesprawdzone wypowiedzi, przyczyniają się do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz powielają błędy merytoryczne popełnione przez panów posłów”.
„Celem NIW-CRSO jest wspieranie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego”
Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, jest rządową agencją wykonawczą, której głównym celem jest wspieranie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, a nie, jak twierdzą panowie posłowie „budowanie państwa PiS”. Od początku realizacji swojej misji, w otwartych konkursach, Instytut przyznał ponad 3 tys. dotacji w kwocie prawie 570 mln zł, w tym tylko w 2021 r. 700 dotacji w kwocie ponad 200 mln zł. Wzrost skali dofinansowania takich programów jak NOWEFIO, a także uruchomienie nowych inicjatyw służących wspieraniu organizacji obywatelskich jest przejawem troski państwa o rozwój sektora obywatelskiego i wpisuje się w strategie wspierania sektora w innych państwach UE. Dzięki wypracowanym procedurom, Narodowy Instytut Wolności dofinansowuje nie tylko duże podmioty z długim doświadczeniem, ale także mniejsze, lokalne i młode – pod warunkiem, że przedstawione we wnioskach propozycje projektów są odpowiednio dobrej jakości i organizacja przedstawiła kadrowe możliwości realizacji projektu. Wiele z takich organizacji przed powołaniem Instytutu nie mogło liczyć za żadne wsparcie ze środków publicznych oraz skuteczną realizację swojej misji
— przypomnieli przedstawiciele Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Pełna treść oświadczenia dostępna jest pod linkiem
aw/NIW-CRSO/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565922-niw-crso-obala-rewelacje-jonskiego-i-szczerby