Na wysokości Usnarza Górnego po białoruskiej stronie granicy z Polską nadal koczuje ponad dwudziestoosobowa grupa migrantów - poinformowała PAP ppor. Anna Michalska ze Straży Granicznej. Jak dowiedziała się PAP przed dwoma dniami obozowisko odwiedziły białoruskie media.
CZYTAJ TAKŻE:
Koczowisko nielegalnych imigrantów
Z informacji przekazanych przez Straż Graniczną wynika, że na wysokości Usnarza Górnego, po białoruskiej stronie granicy, w dalszym ciągu koczuje ponad dwudziestoosobowa grupa migrantów. Liczba osób w obozowisku się zmienia, a pogranicznicy obserwują tam od 15 do 24 osób.
Strażnicy informują, że migranci mają na bieżąco dostarczane jedzenie. Przed dwoma dniami obozowisko miały odwiedzić białoruskie media, w tym stacje telewizyjne.
Cudzoziemcy ukryci za lasem
Straż Graniczna poinformowała również, że tylko dziś było już 140 prób nielegalnego przekroczenia granicy, a po białoruskiej stronie „kolejne grupy cudzoziemców ukryte za lasem, kilkaset metrów od linii granicy, czekają aby w dogodnym czasie i miejscu próbować nielegalnie dostać się do Polski”.
O wprowadzenie stanu wyjątkowego okres 30 dni wnioskował rząd w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Po białoruskiej stronie, w Usnarzu Górnym k. Krynek (woj. podlaskie) od tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter „wojny hybrydowej”.
W poniedziałek wieczorem większość sejmowa nie poparła uchwały znoszącej stan wyjątkowy jako nieuzasadniony sytuacją w kraju. Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565682-bialoruskie-media-w-koczowisku-imigrantow-przy-granicy