Wprowadzenie środków tymczasowych zarządzonych przez TSUE nie leży w gestii rządu, tylko Sądu Najwyższego - powiedział w środę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Chyba nikt nie oczekuje, że rząd naruszy niezależność sądów i zdecyduje, że Izba Dyscyplinarna SN nie działa - podkreślił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rząd nie naruszy niezależności sądów
Komisja Europejska zdecydowała we wtorek, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji Trybunału ws. środków tymczasowych z 14 lipca, dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (ID SN). Poinformowała też, iż rozpoczęto wobec Polski procedurę naruszenia prawa UE za niepodjęcie niezbędnych środków w celu pełnego wykonania wyroku TSUE z 15 lipca stwierdzającego, że polskie prawo w zakresie systemu dyscyplinarnego sędziów jest niezgodne z prawem unijnym.
KE oczekuje od rządu wprowadzenia środków tymczasowych zarządzonych przez TSUE. Te środki nie znajdują się w gestii rządzących, tylko w gestii SN. Pierwsza Prezes SN podjęła w tej sprawie pewne działania i chyba nikt nie oczekuje, że rząd naruszy niezależność sądów i po prostu zdecyduje ot tak, że jakaś część SN działa lub nie działa. To dopiero byłoby naruszenie wszelkich zasad
— podkreślił wicerzecznik PiS w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Zaznaczył, że KE została poinformowana (w sierpniu), że w Polsce toczy się wciąż reforma wymiaru sprawiedliwości.
W wyniku dalszych prac prawdopodobnie ten przedmiot sporu (funkcjonowanie ID SN-PAP) zniknie
— zapewnił.
Według niego „KE ma chyba świadomość, że ma do czynienia z demokracją parlamentarną, gdzie rząd może przedkładać pewne rozwiązania”. Fogiel zaznaczył, że te rozwiązania zanim wejdą w życie „muszą zostać uchwalone przez parlament, podpisane przez prezydenta”.
O tym wszystkim mówimy i liczymy, że te argumenty zostaną jednak (przez KE)wzięte pod uwagę
— dodał wicerzecznik PiS.
Według niego obecna sytuacja nie jest niczym nadzwyczajnym w historii UE.
Nawet dzisiaj są takie kraje, które, czy to szły do sądu w przypadku konfliktów, czy nawet mają jeszcze nie wypełnione orzeczenia TSUE
— powiedział.
Takie rzeczy się zdarzają
— podkreślił Fogiel.
Jak zaznaczył, Polska jest równoprawnym członkiem UE i również nam będą się takie rzeczy zdarzać.
Wiązanie tego z jakimikolwiek innymi procedurami, które w Unii się w tym momencie dzieją - również związanymi z kwestiami finansowymi, jest zupełnie pozbawione podstaw
— ocenił wicerzecznik PiS.
Orzeczenie TSUE ws. ID SN
W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. TSUE zobowiązał też Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, powołanej do prowadzenia postępowań o charakterze dyscyplinarnym wobec sędziów, prokuratorów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych na mocy zmian w ustawie o SN z 2017 r. W lipcu polski Trybunał Konstytucyjny orzekł z kolei, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z polską konstytucją.
W związku z decyzjami TSUE I prezes SN Małgorzata Manowska skierowała w lipcu do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu pisma z apelem o podjęcie prac legislacyjnych ws. systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej.
5 sierpnia Manowska wydała dwa zarządzenia ograniczające działalność ID SN w związku z wyrokiem TSUE z 15 lipca. Zgodnie z decyzją I prezes SN, sprawy dyscyplinarne oraz immunitetowe sędziów trafiają do sekretariatu I prezesa SN, w którym mają być przechowywane na okres obowiązywania zarządzenia. O biegu spraw, które już są w ID SN, zadecyduje jej prezes lub skład, do którego zostały przydzielone. W przypadku spraw dyscyplinarnych - jak wskazano w zarządzeniach - przepisy mają być stosowane „do czasu wprowadzenia do polskiego systemu prawnwyego rozwiązań legislacyjnych umożliwiających efektywne funkcjonowanie systemu odpowiedzialności zawodowej sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej”, jednak nie dłużej niż do 15 listopada tego roku.
KE poinformowała we wtorek, że po przeanalizowaniu odpowiedzi władz polskich z 16 sierpnia uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału z 14 lipca - nadal stosuje się przepisy, których dotyczy postanowienie, a w odniesieniu do wyroku TSUE z 15 lipca Komisja uważa, że Polska nie podjęła niezbędnych środków w celu jego wdrożenia. „Polska poinformowała o zamiarze zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej w jej obecnym kształcie, nie podając jednak dalszych szczegółów” - wskazano w komunikacie.
Rekonstrukcja rządu
Wicerzecznik PiS został zapytany w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia, czy jest planowana rekonstrukcja rządu.
Mówił o tym dość jasno w jednej rozgłośni radiowych kilka dni temu pan premier Mateusz Morawiecki, (…) że żadnej zasadniczej rekonstrukcji rządu nie planuje
— odpowiedział Fogiel.
Odnosząc się do przyszłości ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki, premier powiedział już także, że nie jest tajemnicą, iż Kurtyka „rozważa swoją przyszłość zawodową, rozważa rozmaite plany, jeszcze decyzji nie podjął” - dodał wicerzecznik PiS.
Pytany o zmiany dotyczące innych ministerstw polityk PiS powiedział: „pewnie jakieś niewielkie związane również z odejściem naszych byłych koalicjantów”. Według niego jest obecnie „pewna przestrzeń do zmian, czy do uzupełnień” i „pewnie w dłuższej perspektywie” do takich zmian dojdzie.
To będą kwestie nakierowane wyłącznie na to, żeby rząd pracował sprawnie, żeby ewentualnie tam, gdzie nie ma kogoś obsadzonego, żeby to stanowisko się pojawiło
— podkreślił Fogiel.
Będzie kolejny lockdown?
Fogiel pytany był w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia, czy leży na stole scenariusz lockdownu związanego z pandemią.
W tej chwili takich scenariuszy nie rozpatrujemy. Mamy nadzieję, że jednak ten poziom zaszczepienia już tę sytuację poprawi
— powiedział wicerzecznik PiS.
W jego ocenie, „na całe szczęście mamy bardzo wysoki poziom zaszczepionych przedstawicieli lekarzy i pracowników służby zdrowia”.
Więc jest nadzieja, że nie grozi nam to, co nam zaglądało w oczy, największy horror, czyli zapaść służby zdrowia
— zaznaczył Fogiel.
Ale - jak dodał - „oczywiście będzie trzeba sytuację monitorować na bieżąco”.
Raz jeszcze mówię: jeżeli chcemy uniknąć najgorszych scenariuszy, musimy się szczepić
— podkreślił wicerzecznik PiS.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565473-ke-grilluje-polske-fogiel-te-srodki-sa-w-gestii-sn