„Dawniej takie działania traktowane były jako zdrada narodowa. Dzisiaj wierzę, że to jest po prostu naiwność, głupota” – mówił w Sejmie premier Morawiecki, komentując działania opozycji ws. kryzysu na granicy naszego państwa z Białorusią.
”Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może przyjść czas na mój kraj, na Polskę” – te słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które do niedawna mogły wydawać się ostrzeżeniem, dzisiaj stają się faktem, z którym każdy musi się liczyć. W Moskwie, w Mińsku rozpisane są scenariusze, które zagrażają naszej suwerenności, bezpieczeństwu państwa polskiego
– powiedział premier Morawiecki.
Mamy do czynienia z szeroko zakrojoną prowokacją polityczną. Dotyczy ona próby przepchnięcia przez granicę w sposób nielegalny migrantów. (…) Dla nas strzeżenie granic powinno być czymś oczywistym, opartym o konsensus wszystkich sił politycznych
– dodał.
Szef polskiego rządu zwrócił uwagę na zachowanie opozycji, której działania mogą zostać uznane za wpisywanie się w narrację reżimów w Rosji i na Białorusi.
Na tej scenie, która ustawiona jest przez architektów z Mińska i Moskwy odgrywacie rolę oklaskiwaną właśnie w Moskwie i Mińsku. A dla nas strzeżenie polskiej granicy (…) należy do podstawowych obowiązków, których będziemy strzec i będziemy zabiegać o to poprzez użycie wszystkich możliwych sił, środków, funkcjonariuszy, którym chciałbym wyrazić ogromną wdzięczność za to, co robią na granicy i nie ulegają tej bardzo niepatriotycznej, antypaństwowej presji, którą niektórzy z państwa próbują wywierać, wasi posłowie, blisko współpracujący z wami bliski współpracownicy tacy jak pan Kramek, jak pan Frasyniuk, wspierający słowa pana Frasyniuka pan Wałęsa. Te haniebne, nikczemne słowa nie powinny nigdy paść. Powinniście za nie przeprosić
– mówił szef rządu.
Tuż za naszą granicą będą prowadzone ćwiczenia, wyobraźmy sobie, jak łatwo wówczas o prowokację; to nie jest tylko konflikt dyplomatyczny, to próba naruszenia integralności państwa polskiego, suwerenności granic i na to nie pozwolimy
— przekonywał.
Premier zapewnił, że przedsiębiorcy nie poniosą strat w wyniku wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Wkrótce przedłożymy ustawę, która będzie miała na celu bardzo szybkie, błyskawiczne zrekompensowanie ubytków w dochodach, strat wszystkim podmiotom gospodarczym działającym na terenie województw lubelskiego i podlaskiego, które mogą ponieść z tego tytułu straty
— oświadczył Morawiecki.
Nikt nie poniesie strat z tego powodu
— zapewnił szef rządu.
Zdrada narodowa
Dawniej takie działania traktowane były jako zdrada narodowa. Dzisiaj wierzę, że to jest po prostu naiwność, głupota, chęć zbicia kapitału politycznego na nieszczęściu, które tam się dzieje
– dodał.
Premier wspomniał też o zbliżających się rosyjsko-białoruskich manewrach wojskowych w pobliżu naszej granicy.
Zdecydowaliśmy się na to, by zapobiegać, a nie leczyć. Nie czekać na rozwój wydarzeń. Działać prewencyjnie. Nie czekać co przyniesie Zapad 2021, nie czekać co przyniosą kolejne akty dramatu napisanego w Moskwie i Mińsku, tylko działać.
Szef rządu zwrócił się do Sejmu:
Granice państwa polskiego to coś, co powinno być strzeżone z najwyższą dbałością, starannością przez wszystkich Polaków, przez wszystkich funkcjonariuszy. A w dzisiejszych okolicznościach niech dbałość o granice będzie świadectwem solidarności i odpowiedzialności całego Sejmu
— podkreślił w Sejmie.
Dlatego proszę wszystkich: posłanki i posłów, by przychylić się do rekomendacji rządu i pana prezydenta i zatwierdzić wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej w województwach lubelskim i podlaskim
— dodał.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565250-premier-do-opozycji-odgrywacie-role-oklaskiwana-w-moskwie