"GW" znów promuje Kramka! Szef FOD tłumaczy, dlaczego niszczył zasieki. "Należy wywierać na władze presję"

„Gazeta Wyborcza” po raz kolejny zaprosiła na swoje łamy Bartosza Kramka z Fundacji Otwarty Dialog, by ten bronił skandalicznej akcji, polegającej na niszczeniu zasieków przy granicy z Białorusią.

CZYTAJ TAKŻE:

— Kramek na wolności! Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt podejrzanych o zniszczenie zasieków na granicy z Białorusią

— Tak niszczono zasieki! Kramek nawoływał, a potem się wyręczył? „GW” już się dystansuje: „Granicę zostawmy w spokoju”

Bartosz Kramek i Kajetan Wróblewski w swoim tekście pt. „Oto, dlaczego przecięliśmy zasieki na granicy” bronią swojej akcji i nie mają sobie nic do zarzucenia.

Sprzeciwiamy się narracji czyniącej z nas osoby odpowiedzialne za eskalację przemocy i bezprawia władzy w rejonie przygranicznym. Nasza akcja była niezależna od działań prowadzonych przez organizacje próbujące nieść pomoc uchodźcom w Usnarzu Górnym. Podjęliśmy ją w przekonaniu, że - po wyczerpaniu wszelkich innych metod, w obliczu pogarszającej się z każdym dniem sytuacji - należy wywierać na władze presję w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa. W dalszym ciągu stoimy na tym stanowisku. Pamiętajmy, że wszelka pomoc humanitarna, w tym dostawy żywności, jaką od dłuższego czasu otrzymują uchodźcy w Usnarzu, dostarczana jest od strony białoruskiej

— podkreślają, tym samym przyznając, że uchodźcy otrzymują już pomoc - ze strony białoruskich służb.

Krytyka wprowadzenia stanu wyjątkowego

Autorzy artykułu krytykują wprowadzenie stanu wyjątkowego.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego stanowi pustą demonstrację siły i zasłonę dla nielegalnych działań rządu. Władze i podporządkowane im służby łamią dziś nie tylko konwencję genewską i polską konstytucję, lecz również przepisy o charakterze technicznym: według rozporządzenia ministra infrastruktury ogrodzenia nie mogą zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz zwierząt, dlatego druty kolczaste na nich można umieszczać jedynie na wysokości 1,8 metra

— piszą.

Równie powszechna jak fałszywa jest dogmatyczna teza o konieczności zapewnienia bezwzględnej szczelności granic, co w praktyce oznacza legitymizację zasieków i murów, a być może także pól minowych i wieżyczek strażniczych

— stwierdzają.

Jak widać, „Gazeta Wyborcza” wciąż promuje Bartosza Kramka, nawet mimo tego, że na jej łamach niedawno pojawił się tekst Bartosza Wielińskiego, w którym autor „GW” dystansował się od akcji Kramka.

tkwl/wyborcza.pl