Z badania pracowni Social Changes dla portalu wPolityce.pl wynika, że Donald Tusk jest postrzegany jako lider opozycji (wskazało na niego 32 proc. badanych), zaś na kolejnych miejscach są Rafał Trzaskowski (10 proc.) i Szymon Hołownia (7 proc.). Wyniki tego sondażu w rozmowie z portalem wPolityce.pl komentuje dr Bartosz Rydliński, politolog z UKSW.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ SONDAŻ. Tusk zwiększa przewagę nad Trzaskowskim i Hołownią. „Sygnał podległości, który wysłał lider Polski 2050, był jasny i czytelny”

W tym sondażu widzimy nie tylko „efekt Tuska”, ale i efekt Campusu Polska Przyszłości, gdzie Donald Tusk i Rafał Trzaskowski wiedli prym polityczny, prezentowali się jako liderzy opozycji. Natomiast Szymonowi Hołowni nie udało się kongresem Polski 2050 przyćmić spotkania sympatyków wiceprzewodniczącego PO w Olsztynie. Tajemniczy gość, jakim okazała się aplikacja Jaśmina, wzbudził raczej zakłopotanie wielu komentatorów życia politycznego aniżeli zachwyt

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Bartosz Rydliński.

Na pytanie, czy Tusk zostanie niekwestionowanym liderem opozycji, odpowiada:

Tak może się stać, natomiast PO w sondażach osiąga pewne sufitowe poparcie na poziomie do 27 procent. W związku z tym nie zdziwiłbym się, gdyby za parę miesięcy również najwięksi fani Donalda Tuska zaczęli zastanawiać się, kto inny mógłby pomóc KO przebić tę granicę poparcia.

Kto mógłby zastąpić Tuska?

Dr Rydliński zaznacza, że Rafał Trzaskowski ma potencjał, by być taką osobą.

Rafał Trzaskowski ma ten potencjał, co pokazały wybory prezydenckie. Osiągnął wtedy wynik, o którym Donald Tusk mógłby tylko pomarzyć. Jednak żeby tak się stało, to musiałby być politycznym fighterem, a nim nie jest. Gdyby był, to już od lipca ubiegłego roku mielibyśmy do czynienia z jego niekwestionowanym przywództwem w KO i w zasadzie w całej opozycji

— zaznacza.

not. as