Prezydent Andrzej Duda jest w bezpośrednim kontakcie z rządem - premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią - oświadczył w poniedziałek doradca prezydenta Paweł Sałek.
CZYTAJ TAKŻE:
Działania prezydenta w związku z sytuacją na granicy
Sałek w Polskim Radiu 24 był pytany o działania prezydenta w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od ponad trzech tygodni koczują migranci.
Doradca prezydenta zapewnił, że w tej kwestii Duda jest w stałym kontakcie z rządem. Przypomniał, że w poniedziałek Sejm zajmie się rozporządzeniem prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią.
Dzisiaj jest tak, że stan wyjątkowy jest wprowadzony na 30 dni. Zobaczymy jak dzisiaj będzie przebiegać debata w parlamencie. Na pewno najbliższe dni będą przynosić nowe informacje związane z tym, jak ten problem się rozwija
— powiedział Sałek.
„Nasze służby powinny absolutnie działać”
Zwrócił uwagę, że Straż Graniczna poinformowała o udaremnieniu w sobotę 200 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.
To pokazuje, że z tamtej strony ten nacisk na przemieszanie imigrantów do Europy Zachodniej jest i tutaj nasze służby powinny absolutnie działać. I teraz pan prezydent będzie obserwował sytuację i na pewno będzie podejmował odpowiednie działania w zależności od okoliczności i rozwoju sytuacji
— podkreślił Sałek.
Pytany o protesty w sprawie wprowadzania stanu wyjątkowego przyznał, że jest to dla niego zaskakujące.
Sytuacja w jakiej ogólnie znalazła się dzisiaj Europa środkowo-wschodnia, także kraje bałtyckie i Polska powoduje, że takie środki powinny być podjęte
— ocenił.
Wskazał, że podobne działania zostały wdrożone na Litwie i Łotwie.
Tam opozycja w sposób bardzo odpowiedzialny podeszła do tej sprawy, dlatego że doszło do poparcia obu rządów w zakresie wprowadzenia takich środków prawnych, a także instytucjonalnych i praktycznych
— dodał.
Sałek o nieodpowiedzialności opozycji
Zdaniem Sałka w Polsce opozycja próbuje wykorzystywać obecną sytuację do własnych celów.
Ja tu widzę pewną nieodpowiedzialność za państwo. Dzisiaj w zakresie tego wąskiego pasa wzdłuż granicy, który jest objęty stanem wyjątkowym, to jest po pierwsze wprowadzenie bezpieczeństwa granicy polskiej, po drugie - granicy europejskiej, a także zaprowadzenie bezpieczeństwa i pewnego porządku na terenie przygranicznym
— tłumaczył Sałek.
Jak dodał, mieszkańcy obszarów przygranicznych chwalą działania polskich służb, bo dzięki nim czują się bezpieczniej.
Natomiast „hasanie” czy takie teatralne gesty, które w ostatnich tygodniach były przedstawiane przez opozycję, także przez różnego rodzaju organizacje w sposób nieodpowiedzialny powodują szum informacyjny i dają argumenty tym, którzy stoją za tą operacją
— podkreślił.
Sałek ma nadzieję, że podczas sejmowej debaty dojdzie jednak do zgody politycznej w tym zakresie.
Od czwartku w przygranicznym pasie granicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta, wydanego na wniosek Rady Ministrów.
We wniosku rząd wskazał, że ma on związek „z koniecznością bardziej zdecydowanego i możliwie najbardziej skutecznego zareagowania na sytuację, z którą obecnie mierzy się Rzeczpospolita Polska na granicy państwowej z Republiką Białorusi, stanowiącej jednocześnie zewnętrzną granicę Unii Europejskiej”.
Stan wyjątkowy na granicy
W wypowiedziach polityków PiS pojawiają się argumenty za wprowadzeniem stanu wyjątkowego tj. sytuacja na granicy z Białorusią, gdzie reżim Łukaszenki prowadzi „wojnę hybrydową”, używając do tego migrantów, a także zbliżające się manewry wojskowe Zapad. Politycy strony rządowej podkreślają, że Polska musi zapewnić bezpieczeństwo swojej wschodniej granicy, która jest jednocześnie granicą UE.
Zgodnie z konstytucją, stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń, środki konstytucyjne są niewystarczające. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego może uchylić Sejm, izba zajmie się tą kwestią w poniedziałek.
Na obszarze obowiązywania stanu wyjątkowego dorośli muszą nosić przy sobie dokument tożsamości, a ucząca się młodzież poniżej 18 lat legitymację szkolną. Obowiązuje również zakaz przebywania na tym obszarze innych osób niż mieszkańcy lub do tego uprawnieni. Zawieszono tam możliwość organizowania zgromadzeń publicznych oraz imprez masowych. Nie można również filmować i fotografować „określonych miejsc, obiektów lub obszarów”.
Sejm zacznie rozpatrywanie rozporządzenie prezydenta wprowadzające stan wyjątkowy w poniedziałek o godz. 16.30.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565153-doradca-prezydenta-punktuje-opozycje-ws-stanu-wyjatkowego