Działacz LGBT Bartosz Staszewski popełnił w mediach społecznościowych wpis, w którym w bardzo brzydki sposób zaatakował nowego rzecznika MSZ Łukasza Jasinę oraz naruszył jego prywatność.
Przypomnijmy wpis Staszewskiego:
Jeżeli Łukasz Jasina, nowszy rzecznik MSZ rzeczywiście jest gejem, to oczywiście należy o tym mówić i to wyśmiewać. Ten rząd walczy z osobami LGBT, tworzy strefy wolne od LGBT.
Po pierwsze, aktywista naruszył prywatność Jasiny, ujawniając jego orientację seksualną. Nie mam pojęcia, czy Jasina jest gejem i szczerze to mnie nie interesuje.
Jedyne, co mnie interesuje, to, czy ma kwalifikacje do wykonywanej pracy, za którą, jako polski podatnik też zapłacę. Wszystkie informacje, z którymi się zetknąłem, podkreślają jego kompetencje i mówią o nich nawet ci, którzy nie są jego zwolennikami. To powinno wystarczyć wszystkim. Ale nie Staszewskemu, który ujawnia publicznie prywatne informacje, jak złośliwy nastolatek.
Jedyny priorytet - zgodność z ideologią
Jednak w tym ataku na Jasinę Staszewski pokazał jeszcze jedną ważną rzecz. Chodzi o to, że nie potrafi widzieć w ludziach osób, a jedynie podmioty, które muszą zachowywać się zgodnie z ideologią głoszoną przez ruch LGBT.
Podmioty, które muszą je zaakceptować i dla nich walczyć.
To jest dokładnie taka sama sytuacja, jak wtedy, gdy feministki milczą na temat wybuchów seksistowskich przeciwko kobietom, które mają konserwatywne przekonania. Kobieta staje się kobietą tylko wtedy, gdy akceptuje pewien światopogląd. W ten sam sposób gej staje się prawdziwym gejem wartym uwagi tylko w momencie, gdy podziela poglądy tego środowiska. Podobnie jest w świecie Bartosza Staszewskiego. Nie chodzi o ludzi i ich problemy, ale o to, czy mogą pełnić rolę w ruchu LGBT, czy nie. Klasyczna definicja ideologicznego zachowania.
Staszewski udowodnił jedno.
Ruch LGBT to ideologia, a nie konkretni ludzie z konkretnymi problemami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/565028-staszewski-wlasnie-udowodnil-ze-lgbt-jest-ideologia