Kublik poucza rząd o... miłosierdziu! Cytuje Ewangelię, JP II i grzmi: Kaczyński chce, by nikt nie widział barbarzyństwa władzy na granicy

”W świecie PiS betlejemska szopka musiałaby być pusta” – oświadczyła na łamach „Wolnej Soboty”, dodatku do „Gazety Wyborczej” Agnieszka Kublik. Redakcja z Czerskiej ramię z ramię z politykami opozycji wszczyna histerię wokół ochrony polskich granic i zapewnienia bezpieczeństwa Polakom. Celem ataków jest również minister edukacji, który zdecydował m.in. o zmianach w kanonie lektur i dodaniu do niego kilku pozycji autorstwa św. Jana Pawła II.

CZYTAJ TAKŻE:

— Stan wyjątkowy na granicy Polski z Białorusią! W 183 miejscowościach obowiązują ograniczenia. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY

— Rozporządzenie Rady Ministrów ws. stanu wyjątkowego już w Dzienniku Ustaw. Jakie ograniczenia zostały wprowadzone?

— SONDAŻ. Polacy bardzo krytycznie o wybrykach posłów opozycji na granicy z Białorusią. Ale wyborcom jednej z partii to się podoba…

— NASZ SONDAŻ. Rośnie poparcie dla budowy płotu na granicy z Białorusią. Budowę bariery coraz liczniej popierają wyborcy opozycji

Msza św. i szkoła im. Jana Pawła II

Zdaniem Agnieszki Kublik, świat, który rzekomo chce zbudować Prawo i Sprawiedliwość, „dla obcych ani wspólnota, ani miłosierdzie nie jest przewidziane”, a strategią jest „kreowanie lęku przed obcymi”. Jaki ma dowód na takie działania?

Problemem dla Kublik jest to, że premier Morawiecki 1 września wziął udział w Mszy św. w Branicy Radzyńskiej w woj. lubelskim. W wystąpieniu powoływał się na słowa św. Jana Pawła II dodając od siebie, że  wielkim zadaniem jest, aby „w chwilach próby i dniach normalności wykrzesać z siebie to, co najbardziej wartościowe”. Z kolei dyrektor szkoły powiedziała, że celem placówki jest wzrastanie w wartościach chrześcijańskich.

Autorce nie podobało się także to, że para prezydencka uczestniczyła w rozpoczęciu roku szkolnego w szkole w Kruszewie w woj. mazowieckim. Placówka nosi imię św. Jana Pawła II.

Zmiany w kanonie lektur

Okazuje się, że problematyczne są także zmiany w kanonie lektur. Dotychczas uczniowie mogli zapoznać się z fragmentami tylko dwóch utworów Jana Pawła II, co minister edukacji Przemysław Czarnek ocenił jako „ przejaw ignorancji i odpychania od człowieka wybitnego”. W nowym kanonie lektur zamieszczono fragmenty „Przekroczyć próg nadziei”, „Tryptyk rzymski”, „Pamięć i tożsamość”, „Fides et ratio” oraz napisany przez Karola Wojtyłę utwór „Przed sklepem jubilera”.

Kublik zacytowała też słowa Jana Pawła II:

Żaden człowiek nie potrafi odebrać wolności drugiemu człowiekowi. Może człowieka upokorzyć, zamknąć do więzienia, do obozów koncentracyjnych. Jak długo człowiek ma świadomość Boga, jak długo Bóg jest z człowiekiem, nie potrafi godności człowiekowi odebrać żaden człowiek i żadna ludzka instytucja.

Sytuacja na granicy

Do tego wszystkiego autorka dodała sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Jak napisała, „32 uchodźców z Afganistanu poprosiło o schronienie w naszym kraju”.

Zgodnie z konwencją genewską powinniśmy przyjąć tych ludzi na czas rozpatrzenia ich prośby. Polski rząd udaje, że ich nie słyszy. Są tam dzieci, kobiety i mężczyźni. Jest zimno i mokro. Na granicy dostępu do nich strzeże polskie wojsko i straż graniczna. Nie dopuszczają do koczujących nikogo, lekarzy, wolontariuszy, dziennikarzy, posłów

– oświadczyła Kublik.

Warto zwrócić uwagę, że zarówno Straż Graniczna, jak i sama posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira, poinformowali w mediach społecznościowych, że koczującym po białoruskiej stronie granicy imigrantom tamtejsze służby dostarczają nie tylko prowiant, ale też opał i papierosy.

CZYTAJ TEŻ:

— Niemieckie zbrodnie i koczujący imigranci? Jachira szokuje: Jak nazywa się strzeżone miejsce, gdzie odbywają się transporty z ludźmi?

— Rotacja migrantów na granicy z Białorusią. Straż Graniczna: Dołączyły dwie nowe osoby. Służby dostarczają im jedzenie, papierosy i opał

Co więcej, zdaniem publicystki, za wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy odpowiada… Jarosław Kaczyński, który zrobił to, aby „nikt nie widział, jakie barbarzyństwo wyprawia tam władza”. Przy okazji Kublik posłużyła się fragmentem Ewangelii wg św. Marka dotyczącym Przykazania Miłości.

Pusta szopka

Na tym jednak nie koniec. Kublik stwierdziła, że betlejemska szopka polityków rządu „musiałaby być pusta – bez Żydów, Arabów, Murzynów. I uchodźców”.

Jak próbowała tłumaczyć, Trzej Królowie są przedstawicielami Europy, Azji i Afryki, co symbolizuje, że „Chrystus kocha każdego człowieka, dlatego objawia się każdemu, jest Bogiem wszystkich ludzi”.

Przybycie tych trzech króli do Chrystusa jest dowodem miłości Boga do człowieka. Każdego człowieka

– pouczała Kublik.

„Gazeta Wyborcza” i jej redaktorzy nie raz próbowali ukazać Kościół jako zaściankową, zamkniętą na zmiany organizację, która jest nietolerancyjna i którą trzeba „uzdrowić”. Co więcej, nie mieli nic przeciwko profanacji symboli ważnych dla katolików oraz oskarżali Kościół o homofobię. Zarzuty stawiane przez Kublik to typowe dla tego środowiska stosowanie podwójnych standardów.

wkt/”Wolna Sobota”/”Gazeta Wyborcza”