Mimo ogłoszenia stanu wyjątkowego, dziennikarz Onetu Bartłomiej Bublewicz postanowił nadać relację z polsko-białoruskiej granicy. Zarówno on, jak i operator kamery usłyszeli zarzuty - pierwszy dotyczy przebywania na terenie objętym zakazem, a drugi utrwalania za pomocą środków technicznych infrastruktury granicznej.
Pomysł na relację był taki, że zatrzymamy się przy pierwszym policyjnym check-poincie i stamtąd opowiemy o tym, jak wygląda blokada dostępu do miejsc objętych stanem wyjątkowym. Nie napotkaliśmy jednak żadnego patrolu
— powiedział Bartłomiej Bublewicz.
Czuchnowski: Zakaz przebywania tam mediów jest bezprawny
Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski solidaryzuje się z zatrzymanymi dziennikarzami Onetu. Co więcej, zachęca dziennikarzy do podróżowania w rejon, gdzie obowiązuje stan wyjątkowy!
Jak najwięcej dziennikarzy musi teraz jechać w rejon wprowadzenia stanu wyjątkowego. Zakaz przebywania tam mediów jest bezprawny. Mógł zrodzić się tylko w głowach przestępców typu Wąsika i Kamińskiego. Nawet w stanie wojennym komuniści nie robili takich ograniczeń
— napisał na Twitterze Wojciech Czuchnowski.
Solidarni z Onetem. Media na granicę. Wprowadzony zakaz jest bezprawny!
— stwierdził w swoim kolejnym wpisie.
Jak widać, najwyraźniej niektórzy dziennikarze wciąż nie rozumieją, iż wprowadzenie stanu wyjątkowego jest działaniem nakierowanym na ochronę bezpieczeństwa Polski.
tkwl/Twitter/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564972-dziennikarze-onetu-z-zarzutamichodzi-o-relacje-przy-granicy