„Kiedyś uchodził za bohatera walki o polską wolność. Dziś stał się politycznym pyskaczem, któremu się wydaje, że może wszystko, włącznie z pluciem na mundur polskich żołnierzy” - Marek Pyza i Marcin Wikło poruszają kwestię ostatniej wypowiedzi Władysława Frasyniuka w TVN24.
Autorzy artykułu informują, że zawiadomienie do prokuratury w związku z tą wypowiedzią złożył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Na Frasyniuka spadła fala krytyki, również ze środowiska Platformy Obywatelskiej […]. Większość stanęła jednak murem za Frasyniukiem. […] szef klubu PO umieścił Frasyniuka na półce ze świętymi krowami, których nie obowiązują cywilizowane ramy debaty publicznej ani podstawowy szacunek do własnego państwa.
Pyza i Wikło zauważają:
Dalej poszło już szerokim strumieniem, jak gdyby Frasyniuk otworzył śluzę z pomyjami wylewanymi na Polskę […]. Szybko też się okazało, które media są gotowe stanąć ramię w ramię z białoruskim dyktatorem i zagrać w jego grę. […] Piotr Maślak (Radio Tok FM): „Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców, mogą sobie przyczepić naszywki SS. Tamci też wykonywali rozkazy”.
Dziennikarze zaznaczają także:
Wydaje się, że Tusk zrozumiał, iż numer, jaki wyciął Frasyniuk […] może poważnie zaszkodzić jego ugrupowaniu. Szkoda, że politycy PO nie dostrzegli tego wcześniej, gdy wzięli Frasyniuka jako taran do walenia w PiS i ochoczo podpisali się pod jego tyleż krótkim, co rynsztokowym programem: „J… PiS!”. Wszak to ten dawny działacz demokratycznej opozycji wprowadził to hasło do debaty ulicznej i publicznej.
Cytują też wypowiedź Andrzeja Kołodzieja, współtwórcy Solidarności Walczącej:
To, co Władek ostatnio wyprawia, jest kompletnie nie do przyjęcia. Ale ja wiem, jak on postępował nawet ze swoimi najbliższymi, znam takie szczegóły z jego życia prywatnego, że jego chamstwo mnie nie dziwi. Całkowicie zatracił idee, wartości nurtu solidarnościowego lat 80.
Pyza i Wikło przytaczają stanowisko grupy dolnośląskich działaczy Solidarności, RKS i Solidarności Walczącej, która wystosowała oświadczenie. Piszą m.in.:
„Jesteśmy oburzeni skandaliczną i haniebną wypowiedzią Władysława Frasyniuka. Obraził Wojsko Polskie i państwo polskie. Wojsko Polskie i Straż Graniczna to fundament naszego bezpieczeństwa, powinien to rozumieć każdy Polak. Władysław Frasyniuk przekroczył tą wypowiedzią wszelkie granice przyzwoitości. (…) Stanowczo potępiamy jego wypowiedzi i elementarny brak kultury”.
Jednocześnie dziennikarze wskazują:
Koledzy Frasyniuka z lat 80. zwracają uwagę, że jego dzisiejsza „odwaga” może być swego rodzaju leczeniem kompleksów z przeszłości, gdy wcale tak radykalny nie był, gdy ostre formy protestów raczej hamował […]. Autorzy przypominają, że… był posłem trzech pierwszych kadencji Sejmu po 1989 r. Kandydował i później, także do Senatu, ale kierowana przez niego Unia Demokratyczna nie uzyskała mandatów. – Jego działalność konsekwentnie była daleka od ekstremizmu, aż przyszła dobra zmiana i Władkowi jakby ktoś włączył przycisk „start” – opowiadają jego dawni koledzy.
W podsumowaniu Pyza i Wikło stwierdzają:
Frasyniuk nie jest typem człowieka, który uczy się na błędach. Co więcej, pewna pobłażliwość nie wywołuje u niego refleksji, ale coraz bardziej go rozzuchwala. Czuje się bezkarny i przesuwa granice, których nie powinien przekraczać nikt. Co gorsza, znajduje licznych naśladowców, którzy – tak jak on – nie odróżniają wolnej Polski od PRL.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 30 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564686-pyza-i-wiklo-w-sieci-cham-na-wojnie-z-polska