„Wśród osób koczujących po stronie białoruskiej(ok.24-30 osób)znów rotacja-dziś dwie nowe osoby” - poinformowała na Twitterze Straż Graniczna. Jak podkreślono, cudzoziemcy są zaopatrywani przez służby białoruskie nie tylko w prowiant, ale też opał, a nawet papierosy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rotacja w obozowisku imigrantów
Nieopodal Usnarza Górnego, po białoruskiej stronie granicy z Polską, od ponad 3 tygodni koczuje grupa migrantów chcących przedostać się na zachód. Ich obecność spowodowała zainteresowanie tą sytuacją ze strony mediów, aktywistów i niektórych polityków, którzy przyjeżdżają na miejsce. Były też próby przedostania się do koczujących. Polska Straż Graniczna, wspierana przez policję i wojsko, odgrodziła obszar kilkuset metrów, odsuwając od granicy z Białorusią postronnych.
Straż Graniczna przekazała w środę, że część osób ponownie została zabrana przez stronę białoruską, zaś kilka nowych zostało dowiezionych do grupy.
Polscy funkcjonariusze przekazali, że białoruscy pogranicznicy dostarczyli do obozowiska żywność, napoje i papierosy.
Wśród osób koczujących po stronie białoruskiej(ok.24-30 osób)znów rotacja-dziś dwie nowe osoby. Służby białoruskie regularnie dostarczają cudzoziemcom jedzenie, napoje, ciepłe posiłki, opał do ogniska a nawet papierosy i słodycze
— podała Straż Graniczna, załączając do wpisu zdjęcia.
Stan wyjątkowy
Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województw podlaskiego i lubelskiego. Pas ten objąłby 183 miejscowości, w tym Usnarz Górny.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział, że - jeśli prezydent Andrzej Duda zdecyduje się na wprowadzenie stanu wyjątkowego - restrykcje na obszarze przygranicznym minimalnie dotyczyć będą miejscowych. Wprowadzą natomiast istotne ograniczenia dla osób z zewnątrz. Jak mówił minister, nie będzie „żadnych wycieczek, żadnych happeningów i manifestacji”.
Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zarzucają Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na ich terytorium w ramach tzw. wojny hybrydowej. We wspólnym oświadczeniu premierzy Polski i krajów bałtyckich ocenili, że kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany i systematycznie zorganizowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Wezwali też władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć.
W ubiegłym tygodniu komisarz Unii Europejskiej ds. migracji Ylva Johansson oświadczyła, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE. We wtorek unijni ministrowie spraw wewnętrznych przyjęli oświadczenie, w którym podkreślili m.in., że Unia Europejska będzie odpowiadać na próby instrumentalizacji nielegalnej migracji.
wkt/TT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564634-rotacja-migrantow-na-granicy-sg-dolaczyly-dwie-nowe-osoby