Dobrze się stało, że Rafał Trzaskowski zorganizował Campus Polska. Niechcący poznaliśmy fragmenty programu PO: likwidacja szpitali, zero tolerancji dla katoli, multi kulti czy storpedowanie Polskiego Ładu. Ale to nie wszystko. Młodzi fani PO dostali jasne wytyczne kogo i jak tępić. Bo punkty programu PO podano w sosie nienawiści i wrogości do politycznych przeciwników.
Kto by pomyślał, że taki na przykład Profesor Balcerowicz śni o biczowaniu dziennikarzy. Oczywiście, tylko tych, których nie lubi, czyli z Telewizji Publicznej.
Nie ma w internecie jeszcze narastającej listy tych pseudodziennikarzy z imionami, nazwiskami i wizerunkami. To jest do zrobienia. (…) Trzeba zrobić konkurs na najbardziej haniebne wystąpienie. Znacie ze średniowiecza pręgierz? Zróbcie internetowy pręgierz
-zachęcał uczestników Campusu krwiożerczy profesor, który lubi znać nazwiska.
Opiłowywanie katolików z przywilejów roi się Sławomirowi Nitrasowi. Podobnie jak twarde stawianie granic katolikom w Polsce. I to najlepiej tak, by już nie podnieśli głów. Na nic wyjaśnianie, interpretowanie, analizowanie i tłumaczenie. Demokrata, piewca tolerancji, przodownik szacunku, szerzyciel języka miłości przemówił.
Słowo do młodych fanów PO wygłosiła też Klaudia Jachira. Ten występ do mediów jeszcze chyba nie wyciekł, ale zapowiadało się niezwykle emocjonalnie:
Jak nie bać się wyrażać własnych myśli i robić to w sposób, by nas słuchano? Na drugą część warsztatu prosiłabym, aby uczestniczki i uczestnicy przygotowali minutową (nie dłuższą!) wypowiedź na następujący temat. „Co mnie wkurza?”. Wspólnie popracujemy nad tymi tekstami
-zapowiadała swój występ Klaudia Jachira.
Być może z powodu stężenia nienawiści na sali, przekraczającego wszelkie możliwe normy nie transmitowano tego show na żywo.
Za to Macieja Stuhra już tak. Aktor próbował przekonać, że można czasem zjeść bakłażana zamiast kiełbasy, uczyć się języków i czasem posłuchać czegoś innego niż disco polo. Najwyraźniej zdaniem „elitki” wyborcy PiS nie znają innej muzy, żrą wyłącznie kiełbachę, a edukację kończą na zawodówce. Ich trzeba postawić pod pręgierzem i od czegoś odpiłować. Najlepiej od 500 plus. Niech dalej wsuwają szczaw i mirabelki.
Jak teraz ten młody, platformerski, doedukowany, zmotywowany, obywatelsko rozbudzony narybek ruszy w Polskę nieść jej tolerancję, szacunek do odmienności, umiłowanie pluralizmu i demokracji, jak ruszy czynić swoją powinność po internetach, stawiać pręgierze, odpiłowywać, uczyć muzycznego i kulinarnego gustu, to będą wióry leciały. Pisowcy muszą się mieć na baczności. A może czas się zacząć maskować? Na wszelki wypadek kupujcie bakłażany i zostawcie kiełbachę, bo inaczej pręgierz albo opiłowanie. Nadciąga Polska Przyszłości!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564549-pisowcy-kupujcie-baklazany-bo-inaczej-pregierz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.