Ośrodki produkcji autorytetów - europosłowie, media, komentatorzy - już wydały obowiązującą interpretację, że w słowach Nitrasa o opiłowaniu katolików nie chodziło ani o opiłowanie, ani o katolików. Zabawne jest, gdy intelektualiści III RP tłumaczą zdania typu „nawet za naszego życia katolicy w Polsce staną się mniejszością” albo „musimy was opiłować z pewnych przywilejów” i doszukują się w nich jakiejś głębi. Podobne akty szamanizmu trwają nad haniebnym tekstem Donalda Tuska w piśmie „Więź” z 1987 roku, z fałszywym argumentem jakoby zdanie „polskość to nienormalność” było wyrwane z kontekstu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tymczasem Nitras czy Tusk prezentują spójną i konsekwentną ideę demontowania polskości - równie spójnie to maskują, choć we własnym gronie czasem im się ulewa. Podobnie wśród samych zwolenników na Campusie Trzaskowskiego panowie poczuli się swobodnie i powiedzieli za dużo. Nitras sformułował doktrynę, że katolicy nie mają prawa być gospodarzami kraju, że fundamenty, na których Kościół jest budowany, trzeba „opiłować”, bo inaczej ludzie z takim kodem kulturowym mogą się buntować („podnosić głowy”) i wiecznie odbierać władzę oświeconym liberałom albo turbooświeconej lewicy.
Jest to doktryna - dodajmy koniecznie - z ich punktu widzenia racjonalna. Jeśli takie wartości jak Bóg, honor, ojczyzna, rodzina, tradycja, historia i niepodległość budzą w ludziach odruch sprzeciwu wobec władzy postępowców to słusznie ci postępowcy próbują te idee tępić (pardon - „opiłować”). Kościół jest tutaj jednym z murów chroniących Polskę - murem nadal potężnym, instytucjonalnym, ale nie jedynym. Wymienione wyznaczniki moralne są bowiem w klasycznej edukacji, silnej rodzinie i w polskiej kulturze. Kto płakał przy śmierci Longina Podbipięty, w ogniu krytyki mainstreamu pocieszał się „Przesłaniem Pana Cogito”, kto umie przeczytać w Nowym Testamencie i żywotach świętych gdzie jest dobro i zło - ten zawsze będzie trudnym i wymagającym obywatelem. Trudniej sterowalnym, bardziej niezależnym, mniej plastycznym. To się nie może podobać takim tuzom polityki, demiurgom parlamentaryzmu i eminencjom postępu, jak władze Platformy Obywatelskiej.
Kościół jest zwyczajnie pierwszą z brzegu fortyfikacją, a po jej zburzeniu (pardon - „opiłowaniu”) będzie łatwiej zabrać się za inne źródła nieliberalnych idei. Stopnienie tej części obrony polskości, pozwoli zabrać się za następne.
W dyskusji nad słowami Nitrasa zadziwia tylko jedno. Dlaczego przy takiej jednoznacznej retoryce tak wielu komentatorów martwi jedynie to, że „TVP INFO będzie o tym mówić”? Czyli komuś przeszkadza nie koncepcja krojenia polskiego dziedzictwa plasterek po plasterku, a przeszkadza mówienie o tym?
ZOBACZ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564378-a-kogo-tam-panie-nitras-opilujecie-po-katolikach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.