Jarosław Kaczyński jest niezwykle zdeterminowany, żeby utrzymać większość parlamentarną co najmniej do wiosny. Jak sądzę, bardzo poważnie bierze pod uwagę scenariusz przedterminowych wyborów - powiedział lider Porozumienia Jarosław Gowin w TVN24. Były wicepremier straszy przy tym sytuacją budżetową, która ma - jego zdaniem - motywować prezesa PiS. Z kim rozmawia Gowin? „Być może w najbliższych dniach ta wspólnota programowa znajdzie jakiś publiczny wyraz” - zdradził z kolei na antenie Radia Plus.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żenujące! Po spowiedzi w „GW”, czas na TVN24… Gowin: Był taki moment, kiedy kandydatura Andrzeja Dudy była pod znakiem zapytania
Przyjaźń z Kosiniakiem-Kamyszem i PSL
Jeżeli opozycja chce przejąć władzę, pomiędzy PiS-em i Platformą musi pojawić się centroprawicowa, wiarygodna lista - mówił Jarosław Gowin w „Sednie Sprawy” na antenie Radia Plus. Prezes Porozumienia dodał, że trwają rozmowy z Koalicją Polską.
Toczą się prace programowe i być może w najbliższych dniach ta wspólnota programowa znajdzie jakiś publiczny wyraz
— zdradził.
Nie jest żadną tajemnicą, że w Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem nie tylko się osobiście przyjaźnimy, ale przede wszystkim, że mamy wiele wspólnych poglądów
— dodał.
Pewnie w najbliższych dniach pewne rzeczy będą już jaśniejsze
— mówił, licząc na to, że do obozu centroprawicowego dołączą inne środowiska.
„To nie wchodzi w rachubę”
Gowin pytany w TVN24, czy ma nadzieję, że wróci do rządu, podkreślił, że „to nie wchodzi w rachubę”. Przypomniał, że Porozumienie nie zgadza się z tzw. ustawą medialną oraz zmianami podatkowymi, proponowanymi w Polskim Ładzie.
To była ta czerwona linia, która przesądziła, że Porozumienie nie widzi dla siebie miejsca w obozie dawnej Zjednoczonej Prawicy
— dodał polityk.
Dopytywany, czy nie żałuje firmowania przez sześć lat swoim nazwiskiem polityki Zjednoczonej Prawicy, odparł, że nie żałuje.
W tym czasie wydarzyło się dużo rzeczy dobrych, zwłaszcza w pierwszej kadencji
— stwierdził Gowin.
W polityce zawsze jest pytanie o alternatywę, alternatywą dla rządów Zjednoczonej Prawicy byłaby koalicja Platformy Obywatelskiej, która z mojego punktu widzenia kierowała się tą nieszczęsną polityką ciepłej wody w kranie i skręcała w lewo, a jej partnerem byłaby Lewica
— mówił dalej.
Szef Porozumienia zaznaczył, że będąc jeszcze w rządzie, walczył o to, aby Zjednoczona Prawica była umiarkowaną centroprawicą.
Dzisiaj zdecydowanie nie jest. W sprawach gospodarczych postawiła na rozwiązania zdecydowanie socjalistyczne
— dodał. Według Gowina, w kwestii ustroju politycznego, PiS postawił na „demokrację populistyczną”.
Z całą pewnością w poprzedniej kadencji były takie sytuacje, kiedy głosowanie za rozwiązaniami, na przykład dotyczącymi sądownictwa albo wspomniane przez pana ustawy medialne, czyli przyznanie telewizji publicznej dodatkowych 2 miliardów, to były rozwiązania bardzo kontrowersyjne, ale mam też przekonanie, że w sytuacji, w której naprawdę zagrożone były standardy demokracji, wtedy kiedy chodziło o wybory kopertowe, wtedy kiedy chodziło o podatek medialny, wtedy kiedy chodziło o sprawę fundamentalną z punktu widzenia interesu Polski i Europy, czyli groźbę zawetowania budżetu unijnego i teraz jeżeli chodzi o lex TVN czy tę drastyczną podwyżkę podatków, wraz z lojalnymi wobec mnie posłami Porozumienia potrafiliśmy mówić „nie”
— mówił były wicepremier.
Bardzo trudno jest opuścić obóz rządowy, mówię to jako ktoś, kto robił to już dwa razy, jestem recydywistą. Widziałem jakie rozterki i to nie tylko rozterki takie koniunkturalne mieli moi współpracownicy z Porozumienia wtedy kiedy półtora roku temu podawałem się do dymisji w proteście przeciwko wyborom kopertowym. Wiedziałem, że nie wszyscy zdadzą egzamin także teraz
— powiedział również Gowin.
Przedterminowe wybory?
Lider Porozumienia ocenił też, że prezes PiS Jarosław Kaczyński „jest niezwykle zdeterminowany, żeby utrzymać większość parlamentarną co najmniej do wiosny (2022 r.)”.
Jak sądzę, bardzo poważnie bierze pod uwagę taki scenariusz. On nie jest przesądzony, ale jest otwarty, scenariusz wyborów przedterminowych
— podkreślił Gowin. Wynika to - jego zdaniem - z sytuacji budżetowej.
Stwierdził przy tym, że Jarosław Kaczyński „z całą pewnością” nie posunąłby się do sfałszowania wyborów.
Budżet na 2022 r. da się spiąć, ponieważ Komisja Europejska pozwala państwom członkowskim na rozluźnienie reguły wydatkowej, ale w 2023 r. już nie będzie takiej możliwości i konieczne będą dotkliwe cięcia
— powiedział Gowin.
Na pytanie, czy wróży katastrofę finansów publicznych w Polsce odparł:
Wiem, że w 2023 r. będą konieczne surowe cięcia budżetowe. Natomiast osobną sprawą jest skala długu publicznego (…). Dramatycznie wzrósł z powodu pandemii oraz konieczności pomocy polskim firmom, co zostało zrobione dobrze.
Wskazał przy tym, że program inwestycji samorządowych jest finansowany z długu publicznego.
To znaczy, że rząd zdecydował się na ukrywanie długu przez przesuwanie tych środków do takich instytucji jak Bank Gospodarstwa Krajowego. Nie ma pieniędzy, jest tylko konto bankowe
— stwierdził Gowin.
Gowin chwali się, że uratował kandydaturę prezydenta Dudy
Lider Porozumienia przedstawiał się w rozmowie jako ten, który pomógł prezydentowi Andrzejowi Dudzie, aby został on kandydatem w wyborach roku 2020.
Historia mogła się potoczyć inaczej. Był taki moment, kiedy kandydatura Andrzeja Dudy jako kandydata Zjednoczonej Prawicy była pod znakiem zapytania. Chodziło o odwołanie Jacka Kurskiego
—powiedział były wicepremier i zaznaczył, że „od dawna w koalicji rządowej krążył taki żart, że Jacek Kurski jest czwartym koalicjantem”.
Prawdopodobnie kandydatem na prezydenta zostałby Mateusz Morawiecki. Sam premier Morawiecki, oddając się do dyspozycji Jarosława Kaczyńskiego, namawiał - podobnie jak ja - do podtrzymania kandydatury Andrzeja Dudy
— twierdził Gowin.
Co zrobić z imigrantami?
W TVN24 padło również pytanie o grupę osób, które koczują po białoruskiej stronie granicy. Gowin również i w tej kwestii wypowiedział się definitywnie jako polityk opozycji.
Polityk nie może się kierować swoimi przekonaniami religijnymi, ale racją stanu. A racja stanu wymaga, aby osobom, które znalazły na granicy, okazać pomoc humanitarną. Równocześnie należy zapowiedzieć stanowczo, że to jest jedyny tego typu przypadek
— mówił.
Gowin odwołany z rządu
14 sierpnia prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z rządu. Powodem dymisji wicepremiera, ministra rozwoju pracy i technologii - jak informował rzecznik rządu Piotr Müller - było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali - w ocenie szefa rządu - „nierzetelne działania” dotyczące reformy podatkowej. Po dymisji zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy.
CZYTAJ TAKŻE: Co za upadek! Spowiedź Gowina w „GW”: „Podszedłem do Kaczyńskiego i powiedziałem: ‘Jarek, oszukałeś mnie’ (…)”
kpc/PAP/TVN24/Radio Plus
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564306-gowin-wieszczy-przedterminowe-wybory-z-kim-sie-dogaduje