Być może Kościół powinien zostać ukarany za wypowiedzenie posłuszeństwa państwu i nadmierny sojusz z obecną władzą - powiedział poseł KO Sławomir Nitras podczas Campusu Polska Przyszłości. Mówił też, że nie wie, jak Donald Tusk chce spowodować, by po porażce PiS „sędziowie przestali być sędziami”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Sawicki: Śmieszy mnie Campus Polska. Tusk zamiast debatować z rządzącymi, to rozmawia z partyjnymi kolegami
CZYTAJ TAKŻE: Co za duet u Trzaskowskiego! Środa i ks. Sowa na Campus Polska. „Od kilku lat Kościół hierarchiczny jest zakładnikiem PiS-u”
Antyklerykalna twarz Nitrasa. Chciałby „ukarać” Kościół?!
Podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie gościem zebranej młodzieży był w sobotę marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Rozmawiał z nim poseł KO Sławomir Nitras, główny organizator Campusu.
Potem obaj politycy odpowiadali na pytania młodzieży. Jeden z uczestników zadał pytanie o rozliczenie obecnej władzy po ewentualnym zwycięstwie obecnej opozycji, a także o doprowadzenie do realnego rozdziału Kościoła od państwa, wobec - jak mówił - nadmiernego dziś „sojuszu tronu z ołtarzem”.
Nie wiem, czy przyjazny rozdział Kościoła od państwa jest dzisiaj możliwy. Bo coś się stało
— powiedział Nitras.
Mam takie poczucie, że w ostatnich 6-7 latach Kościół wypowiedział trochę posłuszeństwo temu państwu, złamał pewien standard, który w państwie obowiązuje
— dodał.
Dlatego nie wiem, czy nam jest potrzebny przyjazny rozdział Kościoła od państwa? A może potrzebna jest jakaś kara za to zachowanie? Np. nie wiem, czy powinniśmy utrzymać religię w szkołach
— zaznaczył poseł KO.
Jego zdaniem, tak czy inaczej, w pewnym momencie dojdzie do ograniczenia roli Kościoła w państwie, bo „nawet za naszego życia katolicy w Polsce staną się mniejszością”.
Staną się realną mniejszością, nie będą większością i muszą się z tym nauczyć żyć. (…) Dobrze żeby stało się to, mówiąc uczciwie, w sposób nie gwałtowny, racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty, ale na zasadzie to jest uczciwa kara za to co się stało, musimy was opiłować z pewnych przywilejów
— mówił Nitras.
Nitrasa zapyta Tuska: „Nie wiem jak on chce to zrobić”
Odpowiadając na pytanie o rozliczenia, Nitras przypomniał, że w 2007 roku „Platforma dochodziła do władzy z miłością na ustach”.
Było założenie, że ludzie chcą odrzucić język agresji i chcą czegoś innego, że trzeba dać inny standard. To była kwestia języka, ale też braku rozliczeń
— zaznaczył.
Jak dodał, tym niemniej jakieś rozliczenia były, bo np. Mariusz Kamiński został skazany za zorganizowanie prowokacji wobec własnego wicepremiera i „gdyby nie prezydent Andrzej Duda, pewnie byłby skazany w dwóch instancjach”.
A więc państwo potrafiło sobie z takimi nadużyciami dać radę
— zaznaczył.
Nitras przyznał zarazem, że obecnie rozliczenie będzie większym wyzwaniem, ponieważ „wtedy przewiny PiS były znacznie mniejsze niż dzisiaj”.
Powiem uczciwie, nie wiem, czy nam starczy determinacji, aby naprawdę być twardym i zrobić to, co Donald Tusk powiedział, że sędziowie nie będą sędziami. Nie wiem jak on chce to zrobić. Zapytam go o to
— powiedział Nitras.
Aroganckie słowa Grodzkiego o „mafii” i rozliczeniu PiS
Marszałek Grodzki przekonywał z kolei, że „nie może być tak, że jedna mafia zostanie zastąpiona przez drugą mafię”.
Trzeba przywrócić wartości, które są podstawą demokratycznych społeczeństw, czyli trójpodział władzy, niezależność sądownictwa, zasadę check and balance
— mówił.
Nie można jednak - jak dodał - po raz drugi popełniać takiego błędu jak np. zaniechanie postawienia ministra Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu.
To nie chodzi o zemstę. Chodzi o uczciwe rozliczenie - przez niezależnych sędziów, niezależnych prokuratorów, niezależny Trybunał Stanu - grzechów, które wielu z obecnie rządzących popełnia i prawdopodobnie robi to świadomie
— powiedział Grodzki.
kpc/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564183-antyklerykalizm-po-nitras-chcialby-ukarac-kosciol