Ryzyko wypaczenia wyborów prezydenckich, szalony pomysł zawetowania budżetu unijnego, kurs na izolacjonizm – to kwestia ostatnich kilkunastu miesięcy. Dlatego powiedziałem dość - wskazał w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Jarosław Gowin. Duży wywiad z liderem Porozumienia jest zapowiadany już na okładce „GW”.
CZYTAJ TAKŻE:
Jarosław Gowin został zapytany, w których momentach głosowałby inaczej.
Na pewno w sprawie dodatkowych pieniędzy dla telewizji publicznej. Co do zmian w wymiarze sprawiedliwości – od początku uważałem, że nie usprawnią sądów. Mamy do czynienia z regresem. Po utracie władzy przez PiS trzeba to będzie naprawić. Jednak z zastrzeżeniem, że nie chodzi o powrót do starych kolein
— powiedział.
Gowin twierdzi, że prezes PiS go oszukał
Gowin żalił się, że został oszukany przez Jarosława Kaczyńskiego podczas uchwalania ustaw dot. sądownictwa.
Wiedziałem, że to szkodliwa ustawa. W porozumieniu z prezydentem przygotowaliśmy wtedy poprawki, które naprawiały tę ustawę, zanim została uchwalona. Od ich przyjęcia prezydent uzależniał swoje poparcie. Kaczyński poczuł się ustawiony pod ścianą i zgodził się na te propozycje. Ale podczas pamiętnego posiedzenia komisji sprawiedliwości doszło do takiego zamieszania, że przegłosowano nie te poprawki, co trzeba. Zorientowałem się dopiero tuż przed głosowaniami, podszedłem do Kaczyńskiego i powiedziałem: „Jarek, oszukałeś mnie”. Spojrzał zdumiony: „O co ci chodzi?”. Był zdezorientowany, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Skontaktowałem się z prezydentem, zapowiedział weto. Wiedząc, że weto będzie, nie mając już możliwości kontaktu z moimi posłami, zdecydowałem się zagłosować za tą ustawą. Miałem pewność, że ona nie wejdzie w życie
— mówił.
To, że znajdę się poza rządem i poza obozem, było dla mnie oczywiste w momencie, gdy skutecznie sprzeciwiłem się „wyborom kopertowym”
— stwierdził Gowin. To bardzo ciekawe wyznanie, biorąc pod uwagę, że mimo tego Jarosław Gowin wciąż zdecydował się przez wiele miesięcy współtworzyć rząd Zjednoczonej Prawicy.
Start Porozumienia z PSL i Polską 2050?
Lider Porozumienia ponownie dawał znać, że może pójść do wyborów razem z Szymonem Hołownia i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
I Hołownia, i Kosiniak-Kamysz wielokrotnie deklarowali, że chcą tworzyć listy odrębne od Platformy. Jestem przekonany, że tak będzie. Czy uda się połączyć siły ich dwóch, moje i konserwatywnej części środowisk samorządowych, to pokaże przyszłość
— podkreślił.
Przedterminowe wybory
Gowin jest zdania, że dojdzie do przedterminowych wyborów.
Będziemy mieli wcześniejsze tak czy owak. Sytuacja budżetu w roku 2023 będzie na tyle trudna, że konieczne stanie się bolesne zaciskanie pasa. Kaczyński nie pozwoli sobie na wybory parlamentarne poprzedzone takimi cięciami, dlatego zapewne będzie dążył do przedterminowych wyborów wiosną 2022 r.
— mówił.
Pytany w weekendowym wydaniu, co by zrobił wobec kryzysu w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, m.in. czy wpuściłby te osoby na terytorium Polski, aby mogły złożyć wnioski o azyl, Gowin odparł, że „co do garstki imigrantów koczujących przy naszej granicy z Białorusią bliskie jest mu podejście rzecznika praw obywatelskich: należy udzielić im pomocy humanitarnej i być może pozwolić na złożenie wniosku o azyl”.
Ale sytuacja zmieni się, również pod względem prawnym, jeśli na naszej granicy znajdzie się nie 50, ale 5 tys. osób. Granica polsko-białoruska jest zarazem granicą UE. Tu musimy wypracować wspólne procedury i wspólną politykę z resztą krajów europejskich. Nie możemy narażać ani Polski, ani reszty Europy na niekontrolowany napływ rzesz imigrantów. Nie możemy ulegać prowokacji prezydenta Łukaszenki. Dlatego podejście rządów Polski, Litwy, Łotwy czy Estonii uważam za słuszne. W tej sprawie opozycja nie powinna uprawiać politycznych gierek
— stwierdził.
Gowin, pytany, czego żałuje po latach u boku Jarosława Kaczyńskiego, odparł, że „kierunku ewolucji”.
Program Zjednoczonej Prawicy z 2015 roku był programem zachodnioeuropejskiej chadecji i wiele udało się zrealizować. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, ustawy o innowacyjności, moja reforma uniwersytetów, walka z mafiami vatowskimi. Program 500 plus przywrócił setkom tysięcy rodzin poczucie godności. Ale z czasem dochodziły do głosu marzenia Jarosława Kaczyńskiego, by przeprowadzić populistyczną rewolucję. W pierwszej kadencji udawało się to utrzymać w ryzach – głównie dzięki współpracy prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego i mojej. Ale po kolejnych wyborach tamy pękły
— ocenił Gowin.
Na pytanie, czy od dymisji rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim lub premierem Mateuszem Morawiecki, Gowin odparł, że nie.
Dla obozu PiS stałem się osobą trędowatą. Wiedzą dobrze, że jeśli odbiorę im nawet 2-3 proc., to utrata władzy przez PiS będzie praktycznie przesądzona
— stwierdził.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564127-jarek-oszukales-mnie-spowiedz-gowina-w-gw