Prawica na swoje 5 minut, bo opozycja nie potrafi wypracować jednolitego stanowiska w sprawie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. Nagranie z pędzącym posłem Franciszkiem Sterczewskim kiwającym mundurowych prawie jak Ronaldo obrońców (przy czym „prawie” robi wielką różnicę) dostarczyło sporo LOLcontentu. Tyle że takie obrazki nie powinny nas już dziwić. One będą wygrywać. Czy to nam się podoba czy nie.
Podobnie można było szydzić z płaczliwych orędzi Szymona Hołowni na jego fejsbukowym vlogu. I co z tego, że prawa strona kręciła bekę z niedoszłego prezydenta, skoro jego żale nad konstytucją stały się dla wielu osób przyczynkiem do dyskusji, że „ten Szymon to jednak naprawdę się przejmuje”.
Śmieszą was emocjonalne wykwity Mai Staśko w social-mediach? Być może. Ale nie zdziwcie się, gdy już w następnej kadencji zobaczycie ja w ławach poselskich. W końcu do pełnienia mandatu przez Klaudię Jachirę zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Tu nie ma głębi
Zresztą po drugiej stronie sytuacja tylko pozornie przedstawia się lepiej. Może nie ma tak spektakularnych „wyczynów” (a może tylko nie utrwaliły się w mojej zawodnej pamięci), ale jeśli zwrócimy uwagę na przedmiot dyskursu, to i tak jest obliczony wyłącznie na doraźne rezultaty i to o dość miałkim znaczeniu. Owszem, młody orzeł polityki czy publicystyki będzie umiał zarobić lajki i serduszka za szyderę (często nawet mało wyrafinowaną) z nielubianej partii, ale na poziomie kreowania tematów i proponowania rozwiązań systemowych jego umiejętności będą wskazywać na intelektualną i mentalną mizerię.
W dobie kultury obrazkowej nikt nie oczekuje głębi. Pora umierać. Ale przynajmniej już bez tego smutnego biadolenia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564126-smieszy-was-pogon-sterczewskiego-oto-polityka-doby-tiktoka