„To jest wataha psów”; „Śmiecie po prostu” - tak Władysław Frasyniuk mówi o polskich żołnierzach. Dziennikarz TOK FM porównuje strażników naszych granic do zbrodniarzy spod znaku SS; parlamentarzyści opozycji sięgają po kolejne epitety: mówią o „zbirach” czy „esbekach”. Próbują także rozerwać kordon graniczny od strony polskiej, korzystając z immunitetów. Wszyscy zgodnie grają ze scenariuszem Łukaszenki i Putina, którzy testują właśnie odporność państwa polskiego na pełzający atak hybrydowy. Jest jasne, że jeżeli rozerwą polską granicę za pomocą ludzkiej tarczy, to sięgną po kolejne prowokacje, być może z użyciem „zielonych ludzików”, a być może takie, których jeszcze sobie nawet nie wyobrażamy. Kreatywność wschodnich służb bywa imponująca, a nawet diabelska.
Sensem obecnego zderzenia jest sprawdzenie bojem na ile Mińsk i Moskwa mogą sobie pozwolić. Jest to oczywiste dla każdego, kto ma elementarne rozeznanie rzeczywistości. Elementem ataku jest także szantaż moralny, który próbują stosować wobec Polski. Szantaż obrzydliwy, bo to przecież władze w Mińsku ściągnęły przybyszów na Białoruś i wysłały na granicę z Polską. Ale po szantaż moralny sięgają również aktywiści i politycy opozycji; wyzywając żołnierzy chcą odebrać im moralne prawo do działania.
To nie pierwsze tego typu działania szeroko pojętej opozycji. Po przegranych wyborach sięgała po każdą możliwą broń w walce z polskim rządem. Celowo niszczono wizerunek kraju za granicą; cynicznie kreowano chaos prawny; brutalnie atakowano policję strzegącą najważniejszych instytucji państwowych; prowokowano zamieszki, szukając krwi. Czyni to nadal, choć sytuacja zewnętrzna Rzeczypospolitej staje się coraz trudniejsza. Joe Biden okazał się prezydentem słabym, osłabiającym w zastraszającym tempie prestiż Stanów Zjednoczonych. Niemcy coraz śmielej budują sojusz z Rosją, omijając Polaków i Ukraińców. Rosja nie skrywa agresywnych zamiarów.
Niestety,jest coraz bardziej prawdopodobne, że przesuwająca się na lewo opozycja nie udźwignie polskiej niepodległości, nie zabezpieczy suwerenności. Wirus infantylizmu i marksizm kulturowy zrobiły swoje. W chwili pierwszej poważniejszej próby atakuje państwo polskie od wewnątrz. Co zrobi w razie wielokrotnie większych przeciążeń?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563537-niestety-opozycja-nie-udzwignie-polskiej-niepodleglosci