Jako człowiek urodzony w latach 80., a funkcjonujący w XXI w., postrzegam swoją prezesurę jako kluczowy moment zwiększenia aktywności IPN w dwóch sektorach: komunikacji z młodym pokoleniem i działań na polu międzynarodowym - mówi dr. Karol Nawrocki, historyk, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, w rozmowie z Andrzejem Rafałem Potockim na łamach tygodnika „Sieci”.
Kiedy zainteresował się pan historią? Dlaczego nie komputery, dlaczego nie management, czyli to, co jest obecnie modne, tylko historia?
Karol Nawrocki: Management trochę tak… Ale co do historii, to mój śp. ojciec zawsze dużo czytał. Przede wszystkim Waldemara Łysiaka i podrzucał mi jego książki. Tak się zaczęło. To moje zainteresowanie historią było symultaniczne z zainteresowaniem się sportem. Trenowałem piłkę…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563440-wywiad-nawrocki-koniec-z-chowaniem-na-powazkach-zdrajcow