Państwo po prostu przegrali to głosowanie i w tym jest cały problem. Cała ta histeria, mówienie o tym, że marszałek Witek złamała prawo, to działania pod publiczkę - ocenił na antenie TVP Info Marek Suski, zwracając się do opozycji.
CZYTAJ TAKŻE: Marszałek Witek pod ostrzałem opozycji. PRZYPOMINAMY, jak Sikorski dokonał bezprecedensowej reasumpcji głosowania
Politycy opozycji na czele z nowym-starym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem zarzucają marszałek Sejmu Elżbiecie Witek złamanie prawa podczas głosowania w sprawie nowelizacji ustawy medialnej. Do ostrej dyskusji na ten temat doszło w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info.
Sikorski i reasumpcja
Prowadzący, Miłosz Kłeczek, przypomniał sytuację z 2015 r., kiedy marszałkiem Sejmu był obecny europoseł Platformy Obywatelskiej, Radosław Sikorski. Czy podczas głosowania nad wyborem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych Sikorski również zarządził reasumpcję, zatem postąpił w ten sam sposób, co Elżbieta Witek? To pytanie Kłeczek zadał posłowi PO, Zbigniewowi Konwińskiemu.
Z tego co wiem, to tam nie doszło do finalnego ogłoszenia wyniku, tylko w trakcie głosowania były problemy techniczne. Pani Marszałek poinformowała nas, że zasięgnęła opinii pięciu prawników i ta reasumpcja była uzasadniona. Ale najwyraźniej pani marszałek była potrzebna taka dłuższa przerwa, to są opinie z 2018 r., i większość podpisanych pod nimi prawników twierdzi, że w tej sytuacji one nie mają uzasadnienia
— wskazał polityk opozycji.
Gdyby za coś takiego odwoływać marszałka, to panią marszałek Witek musielibyśmy kilkakrotnie odwoływać, bo nawet podczas głosowania zdalnego miały miejsce tego typu sytuacje
— dodał Konwiński.
Suski: Doskonale wiecie, że marszałek Witek nie złamała prawa
W ocenie posła PiS Marka Suskiego wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a także - regulaminem Sejmu.
Zgodnie z regulaminem potrzeba wniosku minimum 30 posłów, stąd trzeba zbierać podpisy. Ci, którzy rzeczywiście się pomylili, podpisali się jako pierwsi. I cały problem polega na tym, że państwo po prostu przegrali to głosowanie i cała histeria, mówienie, że pani marszałek złamała prawo i tak dalej, są tylko pod publiczkę
— stwierdził parlamentarzysta partii rządzącej.
Sejmowi prawnicy w przerwie dostarczyli opinie, ekspertyzy. To nie było tak, że 5 prawników przyszło i zrobili sobie konsylium. Pięciu prawników wypowiedziało się na ten temat, to co mówiła pani marszałek jest prawdą, to co zrobiła, było zgodne z regulaminem i wszyscy to wiecie, tylko robicie z siebie głupków
— dodał.
Nie róbcie tego, bo w ten sposób łamiecie standardy. Jeśli się pomyliliście w głosowaniach, nie składaliśmy wniosków do prokuratury, nie groziliśmy marszałkowi więzieniem, a wy to wszystko robicie
— przypomniał Suski.
Czy wniosek o odwołanie marszałek Sejmu jest próbą pokazania, że po dymisji Jarosława Gowina i odejściu Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy PiS nie ma większości?
— zapytał prowadzący posła Pawła Bejdę z PSL.
Marszałek Sejmu to druga osoba w państwie. I dobrze, a by Jarosław Kaczyński nie rozkazywał marszałkowi Sejmu. Dla mnie dziwnym jest, że zainteresowany był Paweł Kukiz i to jego środowisko powinno zbierać podpisy pod wnioskiem o reasumpcję
— wskazał polityk.
W interesie PiS było przekonanie Pawła Kukiza w jakiś sposób. Pani marszałek Witek po prostu okłamała
— dodał Bejda.
To wy kłamaliście, kłamiecie i będziecie kłamać
— odpowiedział mu Suski.
Kaczmarczyk: Kukiz potrafi realizować postulaty nawet z 3 posłami
Przegraliście głosowanie. Fakty potwierdziły, że były wątpliwości
— zwrócił się do opozycji wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Kiedy PiS przegrywa głosowania, to ich wynik zawsze budzi wątpliwości. Czy pani marszałek powiedziała wtedy, że rozmawiała i ma opinię prawników?
— pytał Konwiński.
Wszyscy zostali w mediach wrzuceni do jednego worka. A Paweł Kukiz chce wprowadzenia ustawy o sędziach pokoju, chce ustawy antykorupcyjnej. I będzie we wrześniu oczekiwał ich realizacji. W polityce nie jest tak, że trzeb mieć 42 osoby, aby realizować postulaty. Paweł Kukiz potrafi je realizować z trzema posłami. Pomógł państwu dostać się do Sejmu, bo gdyby nie jego elektorat, nie dostalibyście się
– wskazał z kolei polityk Solidarnej Polski, Norbert Kaczmarczyk.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563392-spor-o-reasumpcje-glosowania-po-prostu-przegraliscie