Sposób wyprowadzania wojsk był chaotyczny, na pewno nie przynosi chluby USA. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc tym obywatelom Afganistanu, którzy współpracowali z Polską, ewakuować ich - stwierdził w programie „Woronicza 17” poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
CZYTAJ TAKŻE:
Przydacz: Administracja USA działała w trudnych warunkach
Na początku rozmowy prowadzący przypomniał słowa byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa na temat wycofania wojsk USA z Afganistanu.
Czy gdyby dzisiaj rządził Trump nie byłoby tego kryzysu?
— zapytał Kłeczek.
Będę ostatnią osobą, która chciałaby krytykować administrację USA. Na pewno administracja amerykańska do tej pory nie radzi sobie z tym tak jak by chciała. Pamiętajmy, że to ekstremalnie trudna sytuacja, bo większość analityków, komentatorów, nie spodziewała się tempa, w jakim talibowie będą przejmować kraj. Nie będę oceniał, choć zgadzam się, że administracja amerykańska w kontekście Afganistanu przechodzi teraz kryzys wizerunkowy
— ocenił Marcin Przydacz, wiceszef MSZ.
Może i można było to lepiej zorganizować, ale ja sam jestem w resorcie dyplomacji i wiem, jak trudne są to warunki i w jak trudnych warunkachj działają tam amerykańscy, brytyjscy żołnierze. Pomagają nam w naszych działaniach i wszyscy powinniśmy obecnie skupić się na bezpiecznej ewakuacji ludzi z Afganistanu.
— dodał.
Prowadzacy przypomniał posłowi PO Zbigniewowi Konwińskiemu, że jego obóz polityczny kibicował w wyborach prezydenckich w USA Joe Bidenowi.
Tak, kibicowaliśmy Joe Bidenowi. Można oczywiście rozpatrywać alternatywnie, co by było, gdyby rządził Trump, ale w tej chwili rządzi administracja Bidena. W Afganistanie jest dużo zmiennych i sytuacja jest dynamiczna, nie da się jednoznacznie powiedzieć, że gdyby rządził Trump, to ta sytuacja wyglądałaby inaczej, zresztą to Trump wydał decyzję
— wskazał Konwiński.
Bejda: Talibowie oszukali USA
To w 2001 r. wojska USA wkroczyły do Afganistanu na skutek zamachu na budynki WTC i Pentagonu. Nie wiem, czy to było dobre, być może w jakiś inny sposób można było zlikwidować tę szajkę Al-Kaidy, tę wylęgarnię terrorystów.
– ocenił z kolei polityk PSL, Paweł Bejda
Dobrze zostało powiedziane, że to administracja Trumpa podpisała porozumienie z talibami o wycofaniu wojsk USA. Oczywiście, talibowie oszukali
— zaznaczył.
Nie możemy przypinać tej decyzji do jednego konkretnego prezydenta
— powiedział Kłeczek, dodając, że nad tą decyzją Amerykanie pracowali już za kadencji Baracka Obamy.
Kulesza: Największa wina po stronie Busha
Gdybyśmy mieli doszukiwać się winy któregoś z prezydentów, to najbardziej winny jest George W. Bush, który tę interwencję zmienił z próby pozbycia się Osamy bin Ladena, usunięcia tej siatki terrorystycznej, w próbę obwarowania terytorium, wprowadzania tam kultury demokratycznej
— stwierdził z kolei Jakub Kulesza z Konfederacji.
To było pewne, że jeśli armia amerykańska wyjdzie z Afganistanu, to rząd zniknie na pstryknięcie palcem. To dla nas trochę nauczka, bo Stany Zjednoczone w roli takiego „żandarma świata” tak naprawdę nie istnieją
— ocenił poseł.
Zaprowadzanie gdzieś ustroju demokratycznego tylko dlatego, że uważamy go za najlepszy ustrój, może doprowadzić do sytuacji, w której państwo niebędące w stanie samo sobie poradzić, w momencie, gdy wyjdziemy stamtąd, pogrąży się w kryzysie.
— stwierdził z kolei Norbert Kaczmarczyk z Solidarnej Polski.
Największym błędem było to, że wszystkie te umowy były w tak ostentacyjny sposób przedstawiane na forum międzynarodowym
— dodał.
Obywatele, którzy zostali na miejscu i szukają pomocy, powinni mieć największe pretensje, a może nawet przypłacą życiem takie prowadzenie polityki
— ocenił
Suski: Talibowie już pokazują, że nie dotrzymają porozumień
Posła PiS Marka Suskiego prowadzący zapytał, czy wydarzenia w Afganistanie są porażką prezydenta USA.
Po fakcie rzeczywiście można tak stwierdzić. Być może doniesienia o sytuacji w Afganistanie były specjalnie, mylnie też tam na miejscu konstruowane. Być może mieliśmy też do czynienia ze specjalnym zmyleniem Amerykanów przez te czynniki, które miała wśród współpracujących Al-Kaida. Tego oczywiście nie wiemy
— stwierdził Suski.
Sposób wyprowadzania wojsk był chaotyczny, na pewno nie przynosi chluby USA. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc tym obywatelom Afganistanu, którzy współpracowali z Polską, ewakuować ich. Sądząc po tym, jak zachowują się talibowie, widzimy już, że porozumienia nie będą dotrzymane i groźba śmierci tych osób jest już bardzo prawdopodobna
— dodał.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563388-afganistan-porazka-bidena-suski-to-nie-przynosi-chluby-usa