Nie rozumiecie współczesnego świata – słyszymy od światowców, którzy krzywią się z ironicznym współczuciem. Nie nadążacie za czasem. Gdy pytamy, jakiej to tajemnicy nie udało nam się ogarnąć, widzimy już wyłącznie sardoniczny uśmieszek. Reagują tak profesorowie uniwersytetów i licealiści, erudyci i ci, którym za duchową strawę wystarcza „Szkło kontaktowe”.
Czy musimy pytać? Druga część ich deklaracji wyjaśnia pierwszą. Zrozumienie ma oznaczać akceptację tego, co niesie nam czas. A niesie on różne rzeczy. Co więc mają na myśli ci, którzy się do niego odwołują? Czy prezentują Heglowską wizję nieuniknionej ewolucji ducha świata? Wprawdzie autor „Fenomenologii ducha” zaznaczał, że pojąć ją można dopiero, kiedy się dopełni, ale jego następcy z Marksem na czele odrzucili to zastrzeżenie. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563377-swiatowcy-i-prowincjusze-postepowy-rozum