Jak wynika z informacji portalu interia.pl, Donald Tusk korzysta z usług firmy VIP Force, która w przeszłości dbała o bezpieczeństwo Rafała Trzaskowskiego, ale i… Anny Lewandowskiej. Biuro prasowe PO zaznacza, że „zabezpieczane są jedynie eventy organizowane przez Platformę”.
CZYTAJ TAKŻE: Burzliwe obrady sejmowej komisji ws. ochrony wicepremiera Kaczyńskiego! Wąsik do opozycji: Będziecie mieli krew na rękach
Co wiemy na temat firmy VIP Force?
O firmie VIP Force wiadomo, że zatrudnia byłych funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i jednostek specjalnych. Interia podaje, że „firma posiada koncesję MSWiA, co oznacza, że jest specjalistyczną uzbrojoną formacją ochronną”.
Jest uprawniona do pracy z bronią palną bojową, pistoletami maszynowymi, strzelbami powtarzalnymi czy karabinkami samoczynnymi
— czytamy.
Biuro prasowe PO pytane przez Interię o koszty ochrony Tuska, odmawia udzielenia odpowiedzi.
Wszystkie koszty ponoszone przez PO RP zostaną w całości przedstawione w corocznym sprawozdaniu finansowym składanym w Państwowej Komisji Wyborczej
— zaznaczono.
Szacowaną kwotę, jaką należy przeznaczyć na ochronę, w rozmowie z Interią ujawniła jedna z osób z branży ochroniarskiej.
Standardowy koszt całego dnia ochrony tej firmy z dowiezieniem i odwiezieniem na lotnisko to jakiś tysiąc złotych
— stwierdził.
To jednak niemiarodajne w przypadku takich ludzi jak Donald Tusk, gdzie ryzyko jest inne. Wszystko zależy też od załogi, która akurat zapewnia bezpieczeństwo osobie ochranianej
— dodał rozmówca Interii.
Ile osób chroni lidera PO?
Rzecznik PO Jan Grabiec był pytany przez Interię, „jaki zespół chroni Tuska”.
Korzystamy z ochrony w różnej skali. Od kilku do kilkunastu osób, w zależności od zdarzenia. To nie dotyczy tylko okresu, kiedy Donald Tusk wrócił do polityki. Wcześniej przewodniczącym był Borys Budka, a spotkań otwartych było mniej z racji pandemii. Organizowaliśmy jednak ochronę
— wyjaśnił Grabiec.
Donald Tusk w kwestii swojego bezpieczeństwa wypowiadał się już na początku lipca.
W ostatnich dwóch, trzech dniach mam bardzo konkretne powody, żeby obawiać się o bezpieczeństwo. To się dzieje ciągle właściwie, więc jest bardzo bolesne
— mówił lider PO podczas spotkania ze zwolennikami w Szczecinie.
Polityk zaznaczał ponadto, że najbardziej boi się o bliskich, którym „nie umie zapewnić bezpieczeństwa”.
Tyle było krzyku i histerii totalnej opozycji oraz mediów III RP w sprawie ochrony Jarosława Kaczyńskiego. Czy w przypadku „króla Europy” również będziemy mieli do czynienia z taką krytyką?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563299-tusk-pod-ochrona-a-tyle-bylo-hejtu-na-prezesa-pis