Przed ogólnopolskim referendum w 2003 r. w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej pisałem felietony do tygodnika „Racja Polska”. Jak się okazało, byłem w grupie ponad 4 mln Polaków – przeciwników naszej akcesji do UE.
Mój sprzeciw wywoływała nachalna propaganda prezentująca Unię Europejską jako „najlepsze miejsce do nauki i pracy na Zachodzie” oraz powtarzane w kółko zapewnienia, że tylko ten, kto głosuje za wejściem Polski do UE, jest prawdziwym Europejczykiem. Ponadto przedstawiano nam fałszywą alternatywę – albo Unia, albo Rosja. Tymczasem trzeba było wybrać Polskę albo, o czym pisałem w felietonie z maja 2003 r., organizację NAFTA, czyli USA, Kanadę, Meksyk, Singapur. Prezydent Aleksander Kwaśniewski w 10-stronicowej broszurce o olbrzymim nakładzie zachęcał do głosowania na „tak”, argumentując, że „decyzje najważniejsze dla Polski będziemy podejmowali sami”. …
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium na portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563288-schylkowa-unia-europejska-trzeba-zadbac-o-nowe-sojusze
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: