Goście programu „Salon Dziennikarski” (TVP INFO) wypowiadali się nt. sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, gdzie od kilku dni koczuje grupa migrantów.
CZYTAJ TAKŻE:
Są dwa wymiary. Jeden, to wymiar ludzki, bo tam są ludzie, kobiety, dzieci. Jeśli ktoś potrzebowałby takiej pomocy ludzkiej, to powinniśmy ją jednak okazać. (…) ten poziom jest oczywisty, człowiekowi należy pomóc, jeżeli zagrożone jest jego życie. Natomiast na to nakłada się sytuacja polityczna, która nie jest prosta. (…) Mam nadzieję, że UE się nie ugnie, bo to co robi Łukaszenka to jest zupełna polityczna bandyterka
— powiedział Bogusław Łoziński, dziennikarz „Gościa Niedzielnego”.
To nie jest tylko polski problem, to jest problem całej UE. UE powinna bardzo szybko zareagować, spodziewając się napływu Afgańczyków. Polska powinna się zastanowić, jak do tego podejść, tu nie ma prostej recepty
— dodał.
Pereira: Służby białoruskie wykorzystują sytuację w Afganistanie
Przy tym, co się dzieje w Afganistanie (…), służby białoruskie wykorzystują tę sytuację. (…) Problem w Polsce wynika z tego, że są politycy, którzy chcąc zaszkodzić rządowi, wchodzą w pewne działania, które są co najmniej mało rozsądne
— mówił z kolei Samuel Pereira, szef portalu tvp.info.
Łosiewicz: To, co robi Łukaszenka, to jest po prostu polityczny terroryzm
Moim zdaniem to, co robi Łukaszenka, to jest po prostu polityczny terroryzm, a ci ludzie, którzy są na granicy, to zakładnicy reżimu Łukaszenki
— stwierdziła Dorota Łosiewicz, dziennikarka portalu wPolityce.pl, tygodnika „Sieci” i telewizji wPolsce.pl.
W Polsce mamy histerię moralną m.in. po stronie opozycji, tak jakby ona nie rozumiała, w jakiej politycznej rozgrywce bierze udział. To jest odwet za sankcje, które UE nałożyła na reżim. (…) Ale po drugie także próba wywołania chaosu i niepokoju także m.in. w Polsce, co niestety się udaje, dlatego że nie którzy politycy doskonale wpisują się w ten scenariusz pisany w Mińsku
— powiedziała.
Łoziński: Mam wrażenie, że PO posługuje się przekazami dnia UE z 2015 r.
Mam takie wrażenie, że PO posługuje się przekazami dnia UE z 2015 roku. Nie zauważyli, że UE jednak przestawiła się po tych doświadczeniach i zachowuje dużo większy dystans. Nie przeczytali jeszcze instrukcji z Brukseli
— zaznaczył Bogusław Łoziński.
Totalna opozycja polega na tym, że się zawsze neguje wszystko, co robi druga strona, czyli PiS. I oni na zasadzie tego odruchu totalnej opozycji wykorzystują to do celów politycznych w sposób ewidentny
— dodał.
Donald Tusk użył takich słów: „szpetna propaganda”. Tak, to jest szpetna propaganda, tylko ze strony polityków opozycji. To oni stosują moralny szantaż, pan Biedroń np. mówi o wartościach chrześcijańskich, tak jakby w ogóle chciał zniesienia granic
— mówił Dorota Łosiewicz.
Jeśli chodzi o „szpetną propagandę”, to rzeczywiście stwierdzenie celne, tylko że pokazujące działanie posłów typu poseł Joński czy Szczerba
— powiedział Samuel Pereira.
tkwl/TVP INFO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/563278-losiewicz-ludzie-na-granicy-to-zakladnicy-rezimu-lukaszenki